Powstanie Geopark Wałbrzych? Projekt jest gotowy (FOTO)
W Starej Kopalni swój projekt Wałbrzyskiego Obszaru Geoturystycznego, wykonany 10 lat temu na zamówienie urzędu miasta w Wałbrzychu, przedstawili dr Adam Ihnatowicz i dr Jacek Koźma z Oddziału Dolnośląskiego Państwowego Instytutu Geologicznego we Wrocławiu. Jak mówili, od tamtej pory geoturystyka stała się jednym z filarów turystyki w ogóle i ludzie odwiedzają ciekawe formacje skalne czy przykłady działalności górniczej człowieka równie chętnie jak obszary cenne przyrodniczo.
- Przedmiotem geoturystyki są geostanowiska. Ważną dziedziną jest geoedukacja, a podstawą jej rozwoju jest tworzenie geoparków, gdzie na jednym miejscu można oglądać większą ilość tego typu zjawisk. Geoturystyka to zachwyt pięknem obiektów i procesów geologicznych, ma ścisły związek z ochroną zasobów przyrodniczych. Stary kamieniołom to obiekt geologiczny, ale nie geoprodukt do udostępnienia turystom, skoro ledwie go widać spoza krzewów i drzew. Geoproduktem są obiekty górnicze, ale także mapy, foldery czy szlaki. W regionach, gdzie takie geoparki powstały, wybucha czasem istne szaleństwo, zjeżdża mnóstwo odwiedzających i wszystko tam jest "geo", poczynając od skał, a na produkcie lokalnym, czyli geofood czy geoszlaki wzdłuż winnic, albo geodance kończąc - mówił Jacek Koźma.
Wałbrzyski Obszar Geoturystyczny według projektu ma 472 kilometry kwadratowe, z czego blisko 80% znajduje się w powiecie wałbrzyskim, a 117 w powiatach kamiennogórskim i świdnickim. Każdej z proponowanych domen naukowcy poświęcili kartę projektu. Domena skupia w sobie od kilku do kilkudziesięciu geostanowisk. W domenie "Książ" jest ich 26.
- Ważna jest dostępność terenowa i stopień zachowania - jedne miejsca są jak obrazy, w innych trzeba wyciąć krzaki i drzewa. Pracując nad projektem wskazaliśmy w tym regionie około 130 miejsc naprawdę wartych odwiedzenia. Region ten jest szalenie interesujący, bo jest bardzo zróżnicowany geologicznie. Bardzo cenne pod tym względem są choćby okolice Książa, wąwozy. Kolejną bardzo ciekawą domeną jest Masyw Trójgarbu i jego ryolity oraz wulkaniczne skały Mniszka. Każda z nich to wycieczka na pół dnia. Czwartym punktem na mapie geoparku byłaby Dolina Bystrzycy z zamkiem Grodno, gdzie mamy skały metamorficzne, jest tu 11 geostanowisk. Kolejny to okolice Krzeszowa i Golińska, gdzie mamy bardzo zróżnicowane skały, jaskinie po eksploatacji wapieni w Kochanowie, które po zabezpieczeniu można by udostępnić zwiedzającym - wyliczał Adam Ihnatowicz.
A jest też stara kopalnia piasków kwarcowych w Krzeszowie, czy skały osadowe permu przy granicy koło Golińska. Jako kolejny kluczowy punkt geoparku wskazano Góry Kamienne z osuwiskami w okolicach Suchawy czy kamieniołomem trachyandezytów w Rybnicy Leśnej. Do tego cała dolina Rybnej i malowniczy stary kamieniołom z jeziorem niedaleko Głuszycy Górnej. Cenną domeną geoparku byłyby Góry Sowie z 15 geostanowiskami, które można by połączyć z odwiedzanymi tam chętnie sztolniami i innymi pozostałościami II wojny światowej.
- Mamy też propozycję ścieżki geoturystycznej prowadzącej dawną trasą kolejową z dworca Wałbrzych Szczawienko przez Szczawno do Boguszowa-Gorc. Są tam jedne z najciekawszych miejsc, wycinki kolejowe przechodzące przez liczne formacje skalne, które można oglądać bez specjalnego wysiłku. Taka ścieżka mogłaby być przebojem turystycznym, cały ten odcinek od Szczawna do Kuźnic. Szlak zaczynałby się przecież w okolicach, gdzie ma być ukryty legendarny Złoty Pociąg i świetnie uzupełniałby tę historię - mówił Adam Ihnatowicz. - Moim zdaniem przez Wałbrzych mógłby przebiegać duży szlak geoturystyczny od Świebodzic aż do parku geologicznego Broumovské Stěny - uzupełnił Jacek Koźma. Wspomniana trasa kolejowa jest jednak przeznaczona do rewitalizacji, o czym pisaliśmy: MARSZAŁEK PRZEJMIE NIEUŻYTKOWANE LINIE KOLEJOWE. NASZĄ TEŻ?, BĘDZIE NOWY DWORZEC KOLEJOWY - WAŁBRZYCH PÓŁNOCNY?
Od 10 lat obaj geolodzy mają nadzieję, że ich praca na coś się przyda. Uważają, że Wałbrzych miałby dla swojego geoparku szansę na zdobycie certyfikatu UNESCO, gdyby połączył siły z innymi regionami, które o to się starają - na przykład Kieleckie. Na założenie geoparku Łuku Mużakowa w Lubuskiem, który jak dotąd jako jedyny z Polski znalazł się na liście UNESCO, udało się pozyskać dotację 1,5 mln euro.
- Takie opracowanie, które myśmy zrobili, jest wszędzie podstawą do utworzenia geoparku w łączności ze światem biologicznym, dziedzictwem kulturowym. Jesteśmy w obszarze, który jest odkryty, ale jeszcze nie zagospodarowany i w którymś momencie to musi wybuchnąć. Wokół Wałbrzycha da się stworzyć genialną pętlę geoturystyczną po samych kamieniołomach - podsumowują naukowcy.
Jak mówią autorzy projektu, w wielu miejscach wystarczyłoby poprowadzenie szlaków, postawienie tablic edukacyjnych czy ławek, w innych wycięcie zarośli. Bo szlaki turystyczne istnieją tam już od dawna, tylko nikt jeszcze nie określił ich jako "geoprodukt". Tak jest choćby ze szlakiem żółtym w rejonie Trójgarbu. Udałoby się też stworzyć nowe tematyczne szlaki geologiczne. Na przykład od Chełmca z biegiem Czyżynki do Dobromierza - ten byłby bardzo cenny. Albo szlak związany ze zjawiskami wulkanicznymi. A samych dawnych kamieniołomów jest u nas 33.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj