Boguszów-Gorce: gasił pożary i pomagał, teraz możemy pomóc jemu

O tym dramatycznym zdarzeniu pisaliśmy: Straż Wałbrzych: wypadek w kamieniołomie, pożary budynków i aut (FOTO). Do pożaru doszło w weekend w części gospodarczej budynku przy ul. Sienkiewicza, a ogień szybko rozprzestrzenił się na przyległy dom. W środku spała cała 6-osobowa rodzina. Cudem uszli z życiem. Pokoje, w których spali, wypełnione były już dymem, obudzili ich i ewakuowali strażacy z OSP Boguszów.



- Obraz rozpaczy i jednoczesna radość, że wszyscy żyją i są cali, taki widok towarzyszył nam niedzielnego poranka, kiedy zgasiliśmy ostatnie zarzewia w domu naszego kolegi. Wszyscy jesteśmy gotowi na trudne obrazy, ale są też takie, na które przygotować się nie możemy. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, ogień spowijał dom, a na zewnątrz nie było nikogo. Była 3:00 w nocy. Cała rodzina pogrążona była we śnie. Nie mieli świadomości tego, co się dzieje. W ostatnim momencie ich ewakuowaliśmy. Wewnątrz panowało już silne zadymienie. Przed oczami staje nam obraz kolegi wybudzonego ze snu, który, kiedy zobaczył, co się dzieje, bezsilnie próbuje ratować swój dobytek. Grzegorz Pojasek, bo o nim mowa - strażak, który nigdy nikomu nie odmówił pomocy - opisują dramat druhowie ochotnicy z OSP Boguszów. Słup ognia widoczny był już z Gorc, skąd pędziła na pomoc bratnia jednostka OSP.



Niedawno podczas obchodów Dnia Strażaka pan Grzegorz został wyróżniony przez burmistrz Boguszowa-Gorc Sylwię Dąbrowską za szczególne zaangażowanie w ratowanie zdrowia i życia.



- Dzisiaj ten sam człowiek potrzebuje pomocy. Dlatego prosimy wszystkich o pomoc w uruchomionej zbiórce. Jeżeli nie możecie wesprzeć finansowo, to prosimy o udostępnianie, aby wiadomość dotarła do jak największej ilości osób - dodają strażacy, a my przyłączamy się do tego apelu.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/4u4nk3



Pożar strawił całkowicie część gospodarczą, ale, co najgorsze, mocno uszkodzony został budynek mieszkalny. Całkowicie spalony został dach, nad częścią mieszkania, którego odbudowa jest teraz najważniejsza, aby uratować jeszcze to, co nie spłonęło.