28.06.2023 09:19 | Źródło: KMP Wałbrzych, Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu, OSP Czarny Bór

AKTUALIZACJA: policja ustala, jak doszło do groźnego wypadku

Młody kierowca miał szczęście, mógł zginąć na miejscu. Jak mówił, sprawca uciekł. Znalazł się jednak świadek...

Jak nas poinformowała około godz. 10.00 rzeczniczka policji, są nowe okoliczności w śledztwie, bo pojawił się świadek, który twierdzi, że widział wypadek i żadnego innego auta tam w tym momencie nie było. Policjanci ustalają teraz, czy młody człowiek skłamał, żeby ukryć to, że sam wjechał w słupy - w takim razie poniesie konsekwencje prawne fałszywych zeznań - czy też świadek celowo lub w dobrej wierze przedstawił niepełne okoliczności zajścia.

Wcześniej pisaliśmy:

We wtorek 27 czerwca po godz. 17.00 służby otrzymały zgłoszenie, że w Czarnym Borze na ul. Polnej w rejonie skrzyżowania z ul. Wałbrzyską samochód osobowy uderzył w słup. Na miejsce pojechali strażacy z OSP Czarny Bór i PSP Wałbrzych, policja i pogotowie. Sprawa okazała się jednak bardziej skomplikowana. Według relacji poszkodowanego zdarzenie wyglądało zupełnie inaczej, niż w zgłoszeniu.

- W samochód marki Citroen prowadzony przez 18-latka uderzył inny samochód osobowy w wyniku nieprawidłowego manewru wyprzedzania. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Policja będzie ustalać dane sprawcy i zacznie poszukiwania - mówi Agnieszka Głowacka-Kijek z zespołu. W wyniku zderzenia citroen wypadł z jezdni i skosił dwa betonowe słupy energetyczne.

Strażacy z OSP Czarny Bór udzielili pomocy młodemu mieszkańcowi powiatu wałbrzyskiego, który sam wyszedł z rozbitego auta, ale istniało podejrzenie urazów kręgosłupa i głowy, został więc po ustabilizowaniu na noszach przekazany pogotowiu ratunkowemu, które zabrało go do szpitala. Ponieważ zerwany przewód energetyczny leżał na jezdni, strażacy wezwali pogotowie energetyczne, które przystąpiło do usuwania awarii. Przez kilka godzin droga była nieprzejezdna.

Dodatkową przyczyną opisanego wyżej zdarzenia mogła być niebezpieczna prędkość jednego lub obu uczestników. Piraci drogowi wciąż szaleją i wiek nie gra tu roli, wczoraj mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju przed godziną 10:00 na ul. de Gaulle’a w Wałbrzychu przekroczył dozwoloną prędkość o 52 km/h. 85-latek ukarany został mandatem kredytowanym - 1500 złotych i 13 punktami karnymi, czasowo utracił prawo jazdy.

Ostatnio na drogach same horrory:
Rusinowa: tu również wypadek z motocyklistą, trafił do szpitala (FOTO)