Owoce pieca w dawnej kopalni [ZDJĘCIA]
Armia ASP gotowa
Z Wałbrzychem współpracować będzie głównie wydział ceramiki i szkła. Jak mówił rektor, w Starej Kopalni bywał jeszcze w trakcie renowacji w 2014 roku, kiedy przygotowywał wystawę grafiki współczesnej na jej otwarcie.
- Od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się o inicjatywie reaktywowania tego obiektu, wydało się nam jasne, że powinniśmy być tutaj, skoro nasza uczelnia jest tak blisko. Pamiętam swoje pierwsze wizyty tutaj, jeszcze musiałem wozić w bagażniku gumowce, ale byłem bardzo ciekawy, jaki będzie efekt końcowy. Armia naszych 1200 pracowników i studentów to już prawie masa krytyczna i ta armia będzie gotowa do pomocy, jeśli będzie potrzeba – mówił rektor.
Żyję dla sztuki...
Wystawa pokazywana w Wałbrzychu po raz pierwszy została przedstawiona w Muzeum Przemysłu w Opatówku w 2001 roku, od tamtej pory była wzbogacana nowymi eksponatami, a miała za zadanie ilustrować artystyczne dzieje ceramicznego wydziału akademii i ich rozwój, gdy po 2004 roku pojawiła się możliwość kontaktów z zagranicznymi uczelniami.
- To, co prezentujemy w Wałbrzychu, to zaledwie fragment naszej kolekcji. Proszę się nie dziwić, że prace studentów studiów licencjackich i magisterskich prezentowane są razem z pracami profesorów, bo nad wszystkim projektami pracujemy wspólnie. To przekrój tego, czym akademia żyje – mówi Piotr Micek, pracownik ASP.
Możemy więc oglądać 70 eksponatów - prace naczyniowe, wykonane ręcznie i na kole, plastykę figuralną, sztukę figuratywną, prace abstrakcyjne. Z niektórymi można sobie zrobić selfie, inne rzucają światło na kondycję polskiego artysty... Są tu owoce rzadkich technik, jak rzeźby wypalone specjalną japońską techniką Raku z użyciem drewna. Czy wszyscy wiemy, że użycie jako materiału palnego drewna może spowodować, że to, co opuści piec, będzie miało inną kolorystykę, niż gdyby dorzuciło się do niego węgiel?
Ocean możliwości, uczy pokory
- Ceramika to ocean możliwości. Są designerzy od ceramiki użytkowej, są tacy, którzy poświęcili się garncarstwu, to szalenie bogata tradycja, ale zostawia miejsce na kreowanie, są możliwości graficzne, rzeźbiarskie. Ze względu na warunki techniczne nie prezentujemy na tej wystawie mozaik ani płaszczyzn reliefowych – mówi prodziekan wydziału ceramiki i szkła Krzysztof Rozpondek.
Jak mówi prodziekan, jest już 30 lat po dyplomie, ale gdyby mógł tworzyć jeszcze przez następne 30, to i tak nie będzie mógł powiedzieć, że wszystko wie i wszystkiego spróbował. Ceramika uczy pokory.
– Może się zdarzyć, że wykorzystuję taką samą masę wielokrotnie, doskonale znam piec, którego używam i nie wprowadzam żadnej rewolucji, ale kiedy uchylam piec, to mam obawy, czy wszystko poszło zgodnie z planem. Jeśli nie, czasem można ponowić proces wypału, przebarwić, ale chyba każdy z nas ma w szufladzie młotek i potrafi go używać... – stwierdza Krzysztof Rozpondek.
Wystawę można zwiedzać w Starej Kopalni bezpłatnie, w tygodniu i w weekendy, do 20 stycznia.
Czytaj też:
STAROWIEYSKI OD BUJNYCH KSZTAŁTÓW
WAŁBRZYSKI BEKSIŃSKI - KRZYSZTOF HEKSEL
POCIĄG STARA KOPALNIA WJEŻDŻA CORAZ WYŻEJ
MUZEUM PORCELANY: SYMFONIE JOANNY KASIŃSKIEJ
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj