Nielegalne odpady w Boguszowie-Gorcach. Są niebezpieczne? [FOTO]
Najpierw tajemniczy ładunek
13 sierpnia tego roku w Boguszowie przy ul. Dworcowej zaparkowano TIR-a wypełnionego workami z granulatem. Mieszkańcy obawiający się, że potencjalnie niebezpieczna substancja zostanie wysypana zaalarmowali służby - pisaliśmy o tym - TIR Z TAJEMNICZĄ SUBSTANCJĄ ZAALARMOWAŁ SŁUŻBY. Zatrzymany wówczas transport niezidentyfikowanej substancji nadal pozostaje zagadką. Do tej chwili, zarówno obecnej na terenie działań Specjalistycznej Grupie Chemiczno-Ekologicznej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, jak i powołanym przez policję biegłym nie udało się ustalić jaką substancję na teren gminy przywieziono, jak i tego, czy jest ona niebezpieczna dla zdrowia.
Zdjęcie z 13 sierpnia 2018.
Warszawska firma Magnipur sp. z o.o. zgodnie z dokumentacją gminy, posiada na terenie Boguszowa-Gorc kilka działek. Firma zgłaszała wiosną 2018 roku chęć utworzenia na jednej z nich - działce 2/44 obręb 7 - instalacji do recyklingu i przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne. W ramach działalności wnioskowano o możliwość przetwarzania na tym terenie tworzyw sztucznych, trocin, papieru, drewna i innych odpadów przemysłowych oraz komunalnych. - Firma zgłaszała chęć produkcji na tym terenie z odpadów paliwa alternatywnego dla przemysłu, np. cementowni. Otrzymała decyzję środowiskową 22 maja 2018 roku i miała występować o uzyskanie zgód na przetwarzanie odpadów w organach innych niż gmina. Miała tam powstać cała instalacja, jednak nic nie zbudowano, a pojawiły transporty i to nie z materiałami przeznaczonymi do przetwarzania - mówi Paweł Sosialuk, zastępca burmistrza Boguszowa-Gorc. Dodatkowo, zgłosiły się osoby twierdzące, że widziały, jak w ostatnich latach zakopywano na terenie należącym do firmy pojemniki z nieznanymi substancjami.
Potem doniesienia o zakopanych odpadach
16 października od wczesnych godzin porannych na wskazanym przez świadków ukrywania potencjalnie niebezpiecznych substancji terenie przy ul. Dworcowej trwały prace ziemne. Na miejscu obecni byli przedstawiciele wałbrzyskiej policji, boguszowskiej straży miejskiej, wałbrzyskiej straży pożarnej i OSP Boguszów oraz osoba upoważniona z ramienia firmy, na terenie której trwają prace. Służby przybyły na miejsce razem z koparką. - Pozyskana informacja wskazywała, że tutaj zakopane mają być jakieś chemikalia. Musimy to sprawdzić, by mieć pewność, czy doniesienia są prawdziwe, a jeśli się nie potwierdzą, by móc uspokoić mieszkańców - mówi Sławomir Stokłosa, komendant lokalnej straży miejskiej.
Przedstawicielka firmy wydawała się spokojna o wynik przeprowadzonej akcji. - Udostępniam teren na podstawie pełnomocnictwa. Tutaj nic nie ma, w przeszłości była tutaj koksownia, może się tu znajdować koks. Nie wiem skąd te przypuszczenia, zostaliśmy wezwani i udostępniamy teren. Współpracujemy z gminą, nie mamy nic do ukrycia - mówi Marta Woźniak, przedstawiciel firmy Magnipur Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie.
Podczas działań ekipy wykonano kilka głębokich nawet na 6 metrów wykopów ziemnych. Dopiero trzeci z nich wykazał, że może być coś na rzeczy. Natrafiono na duże worki z szarą sypką substancją. Po odnalezieniu trzech pojemników działania wstrzymano. - Z głębokości około czterech metrów były pobrane trzy próbki do analizy posiadanymi przez nas urządzeniami. Wskazały one mieszaninę substancji, które w wysokich stężeniach mogą być uznane za substancje niebezpieczne, natomiast tutaj stwierdzono ich stężenia 12% i nie jesteśmy w stanie określić, jakie zagrożenie one stanowią. Pojemniki były schowane bardzo głęboko i były porośnięte krzakami, co wskazuje na długotrwałe składowanie ich tam. Na temat sposobu postępowania z tą substancją musiały by się wypowiedzieć specjaliści. Próbki przekazano do analizy - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Mieszanina zawiera komponenty używane w branży budowlanej i spożywczej. Strażacy ze Specjalnej Grupy Ekologiczno-Chemicznej działali na miejscu zdarzenia od poranka do godz. 14.
Co dalej?
Gmina ma zatem kolejny problem z odpadami i to tuż obok miejsca gdzie do 2013 roku tykała inna bomba ekologiczna, czyli toksyczna stłuczka rtęciowa. Gmina rozpoczęła batalię o usunięcie odpadów z terenu przy ul. Dworcowej. - Zostało wszczęte postępowanie w sprawie składowania odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Podczas prowadzenia wykopów ustaliliśmy, że jakieś odpady ukryto i bez względu czy są to odpady niebezpieczne czy inne, to i tak kazalibyśmy je usunąć. Efektem postępowania będzie decyzja o usunięciu odpadów z miejsca do składowania nieprzeznaczonego - mówi Paweł Sosialuk, z UM w Boguszowie-Gorcach. Zlecono też dodatkowe ekspertyzy.
Czy warszawska firma będzie respektować decyzję o konieczności usunięcia z jej terenu niepokojącej mieszkańców zawartości? Dowiemy się wkrótce. Wedle relacji mieszkańców poza workami, na tym terenie, na jeszcze większej głębokości znajdują się też inne pojemniki. Ktoś je tu schował i zadbał o to by nie zostały długo znalezione, jednak się zawiódł. I teraz trzeba je będzie wydobyć. Władze Boguszowa-Gorc czeka zatem kolejna batalia o oczyszczenie przestrzeni, która miała generować zyski z produkcji, a stała się nielegalnym miejscem składowania odpadów.
Pisaliśmy o tym:
TIR Z TAJEMNICZĄ SUBSTANCJĄ ZAALARMOWAŁ SŁUŻBY
- ZAGROŻENIE RADIOAKTYWNE POD WAŁBRZYCHEM?
- UKRADLI SEJF Z RADIOAKTYWNYMI MIERNIKAMI
tekst i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj