| Źródło: UM Wałbrzych
Wałbrzych: kto będzie nas woził przez najbliższe miesiące? I za ile?
Załatać dziurę przewozową
Jak pamiętamy, 3 stycznia władze miasta powiadomiły, że został właśnie ogłoszony przetarg, którego efektem będzie wyłonienie operatora komunikacji miejskiej w Wałbrzychu na najbliższe 8 lat. Na oferty od potencjalnych przewoźników czekano do 6 lutego, później termin przesunięto aż na 15 marca: Wałbrzych: nowa komunikacja miejska - zaczyna się jazda. O przygotowaniach do tego przetargu pisaliśmy w październiku (Wałbrzych poszukuje nowego operatora komunikacji miejskiej). Według pierwotnego projektu operator musiałby spełnić liczne warunki, a wśród nich była budowa nowej zajezdni - autobusy wodorowe muszą parkować w większych od siebie odległościach. Już przygotowuje je dla nas firma Solaris: Wałbrzych: umowa podpisana, takie autobusy będą nas wozić (FOTO). Na razie jednak przetarg rozpisano na skromniejszy zakres.
Tymczasem 17 stycznia urząd miasta ogłosił kolejne postępowanie odnośnie komunikacji miejskiej: Wałbrzych: dodatkowy przetarg na operatora komunikacji miejskiej. Czemu? Zapytaliśmy wtedy, czy ten przetarg to czysta formalność, czy wynikł on z problemów Śląskiego Konsorcjum Autobusowego z przewozami i kadrą, które ostatnio sygnalizują mieszkańcy. Okazało się, że nikt nie zrywa umowy, bo - zrywa się sama.
- Rozstrzygnięcie przetargu na dostawę autobusów wodorowych przesunęło się w czasie ze względu na procedury odwoławcze, natomiast w sprawie obecnego przetargu oferenci już zadają pytania i termin jego rozstrzygnięcia też może się przesunąć, tymczasem obecny kontrakt zawarty na 17 miesięcy ze Śląskim Konsorcjum Autobusowym kończy się 4 maja. Chcemy, żeby firma, która wygra przetarg na 8 lat, wyjechała na ulice już nowymi autobusami wodorowymi 1 listopada i żeby okres od 5 maja do 31 października został zabezpieczony - wyjaśniał wtedy Mariusz Kacała z Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta.
Oferta starych graczy
Chętni mieli się zgłaszać do 5 lutego, a miasto zabezpieczyło się na wypadek, gdyby terminy się poprzesuwały i zamierza skorzystać z prawa opcji. Chodzi o możliwość przedłużenia okresu świadczenia usług w ramach umowy maksymalnie do 31 stycznia 2025 r. Planowany w tym okresie zakres wynosi ok. 1 190 000 wozokilometrów. Wykonawca ma wtedy realizować usługi przewozowe 57 autobusami (zakres podstawowy, bez pojazdów rezerwowych) będącymi w jego dyspozycji, w tym autobusami przekazanymi bezpłatnie przez zamawiającego w liczbie 20 sztuk, czyli tymi słynnymi wodorowymi, które pojawią się jesienią.
Później termin znowu przesunięto i w poniedziałek 26 lutego otwarto oferty złożone na zadanie pn.: Świadczenie usług przewozowych w zakresie komunikacji miejskiej przez okres 241 dni dla Gminy Wałbrzych. I tu nie ma niespodzianki, bo choć pełna nazwa nie pada, chodzi o Śląskie Konsorcjum Autobusowe:
Przetarg prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięty, bo cena wozokilometra nie różni się znacząco od obecnej, ale czekamy na ciąg dalszy, bo tanio też nie jest. W tym pierwszym, ważniejszym przetargu aż cztery firmy zapowiedziały złożenie odwołania. Jedna z nich zarzuciła ZDKiUM między innymi nierówne traktowanie potencjalnych wykonawców i zbyt krótki czas wyznaczony na przygotowanie się do świadczenia usług. W związku z tym termin otwarcia ofert może znowu się przesunąć, do początku maja pozostało jeszcze trochę czasu (Wałbrzych: autobusy z usterkami, a co z terminami przetargów?).
A w przyszłości - kolejne autobusy i rewolucja w infrastrukturze
Skoro już mowa o zmianach w komunikacji miejskiej, przypominamy, że również wczoraj, 26 lutego, prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej przedstawiając projekty, które miasto może wykonać w najbliższych latach za fundusze unijne, poinformował o dwóch, które mają poprawić stan naszych pętli oraz przystanków i pozwolą na zakup dodatkowych 14 autobusów wodorowych (Wałbrzych: będą inwestycje za prawie 400 mln zł (FOTO, WIZUALIZACJE)).
- Zakupimy kolejne 14 autobusów niskoemisyjnych, przebudujemy 15 przystanków i zbudujemy 3 pętle autobusowe. Zbudujemy też słynne centrum przesiadkowe, bo obecny właściciel nie otrzymał dofinansowania i skupił się na budowie centrum handlowego - i to my, z pieniędzy unijnych, zbudujemy to centrum oraz park&ride w mieście, 18 stacjonarnych automatów biletowych, 23 nowe przystanki i 4 pętle autobusowe na Wilczej, Mieroszowskiej, Wałbrzyskiej i Barbussa - zapowiedział włodarz.
Budowa ścieżek rowerowych, zakup 14 niskoemisyjnych autobusów, rozbudowa lub przebudowa 15 zintegrowanych przystanków oraz budowa 3 pętli autobusowych mają nastąpić w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - jak zapewniał prezydent, jest to tryb niekonkurencyjny, czyli tych pieniędzy nikt Wałbrzychowi nie zabierze:
Jest też szansa na 50 mln zł dotacji na budowę centrum przesiadkowego na Lubelskiej i w ramach tego projektu miałby też powstać park&ride przy Palmiarni z nową pętlą autobusową oraz zintegrowanym przystankiem, planowany jest zakup 18 stacjonarnych automatów biletowych, budowa kolejnych 26 zintegrowanych przystanków i 4 pętli autobusowych pod powyższymi adresami. Jednak w tym przypadku tryb jest konkursowy, więc wniosek może być przyjęty, albo nie:
O budowie centrum pisaliśmy niedawno: Wałbrzych: centrum przesiadkowe, basen, pediatria, drogi, mieszkania.
Ostatnia zmiana:
Wałbrzych: nasz bilet okresowy wchodzi w nową erę (FOTO)
Niedługo wałbrzyszanie mogą liczyć na zniżki:
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj