Wrocławska: czy grozi nam korkowy horror z powodu świateł? (FOTO)
Sygnalizacja świetlna w tym miejscu została zamontowana w roku 2010, kiedy to firma Netto budująca wtedy sklep obok ze zgodą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zarządzającej wówczas całą drogą krajową nr 35 przebudowała skrzyżowanie. Po włączeniu świateł zaczęły się tworzyć na Wrocławskiej gigantyczne korki i dlatego w listopadzie 2010 roku po pierwszych atakach zimy i ciężarówkach stojących na podjeździe światła wyłączono i pozostawiono "żółte pulsujące".
Od tamtej pory ruch szedł płynnie, jednak przejściu dla pieszych miały już miejsce poważne potrącenia, w lipcu 2018 zginął tam 61-letni pieszy (WAŁBRZYCH: WYPADEK NA SKRZYŻOWANIU). Po tych wypadkach brano pod uwagę powtórne włączenie sygnalizacji lub dodatkowe doświetlenie przejścia.
Jak informuje Ratusz, to właśnie ten wypadek ma związek z dzisiejszymi korkami. - Głównym powodem uruchomienia tej sygnalizacji jest zalecenie prokuratury, która po wypadkach śmiertelnych w ubiegłym roku złożyła zalecenie mówiące o konieczności jej włączenia. Sygnalizację na tym skrzyżowaniu można było uruchomić po wdrożeniu ITS i jej głównym zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa w obrębie tego skrzyżowania - wyjaśnia Edward Szewczak, rzecznik UM w Wałbrzychu. Dodaje, że docelowo sygnalizacja w tym miejscu jest włączona na stałe.
Czytelnicy pytają, czy nie dałoby się włączyć sygnalizacji tylko "na życzenie", kiedy ktoś ma zamiar przejść przez jezdnię, tak jak to ma miejsce na ul. Solickiej w Szczawnie-Zdroju, gdzie też zresztą protestowali kierowcy (UL. SOLICKA - SYGNALIZACJA ŚWIETLNA PONOWNIE URUCHOMIONA). Warto nadmienić, że wraz z uruchomieniem ITS przy przejściu dla pieszych działają przyciski wpływające na częstotliwość zmiany świateł.
Jak donoszą nam Czytelnicy, włączona sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Wrocławskiej i Wyszyńskiego powodowała korki już przed południem, a najgorzej było w godzinach popołudniowych, około 15.00 i 16.00, kiedy to auta przemieszczały się bardzo wolno od centrum ulicą Armii Krajowej i Wrocławską. Dziś trzeba się spodziewać podobnych, a nawet większych utrudnień, bo w Wielki Piątek po południu tradycyjnie przypada apogeum przedświątecznego ruchu drogowego.
Zalecamy więc, o ile to możliwe, wybranie innej drogi.
Opr. MS, ELW
Foto użyczone: Czytelnik
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj