| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Straż Wałbrzych o czterech pożarach, w tym mniemanych
Ostatniej doby - od 28 do 29 listopada 2019 - wałbrzyscy strażacy otrzymali kilka zgłoszeń o pożarach.
Wyczuwalny zapach spalenizny na Alei Wyzwolenia zaalarmował mieszkańców kamienicy wielorodzinnej. Wezwano strażaków. - Okazało się, że dym pochodził z wiaderka z popiołem pozostawionego na korytarzu przez jedną z mieszkanek budynku - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Wiadro usunięto, przewietrzono klatkę schodową i poinstruowano właścicielkę popiołu o konieczności zachowania ostrożności podczas rozpalania w piecu i usuwania z niego popiołu. Do zdarzenia doszło po godz. 15.
Kolejne zgłoszenie dotyczyło prawdziwego niewielkiego pożaru. - Na ul. Niepodległości po godz. 15 palił się krzew. Strażacy z JRG-1 szybko go ugasili - mówi nasz rozmówca.
Jedno zgłoszenie pochodziło ze Szczawna-Zdroju i dotyczyło płonących sadzy w przewodzie kominowym, jednak ostatecznie okazało się, że pożaru nie było, a mieszkaniec uzdrowiska miał problem z cofającym się dymem podczas rozpalania w piecu.
Natomiast w nocy (29 listopada o godz. 3.30) strażaków wezwano na ul. Kombatantów, gdzie w jednym z mieszkań kamienicy wielorodzinnej słychać było uporczywy dźwięk. - Sąsiadka z mieszkania powyżej podejrzewała, że to dźwięk z uruchomionego czujnika tlenku węgla. Wydawało się jej też, że spod drzwi sąsiada wydobywa się dym. Mimo pukania nikt mieszkania nie otwiera - wspomina Kwiatkowski. Strażacy przy pomocy drabiny zajrzeli przez okno i weszli do mieszkania. Przyczyna hałasu okazała się jednak zupełnie inna niż podejrzewała zgłaszająca. Sąsiedzi z dołu przeprowadzali generalny remont i z mieszkania wydobywał się pył, on też mógł być przyczyną uszkodzenia pompy pieca. To ona działała głośno i była przyczyną uporczywego dźwięku zatartych łożysk. Strażacy sprawdzili, czy w lokalu nie ulatnia się trujący czad. Mieszkanie było puste, jego właściciel przyjechał po interwencji strażaków.
oprac. ELW
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj