| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Straż Wałbrzych: Martwe ryby, wycieki i pożar przy Złotym Pociągu
Skażenia ekologiczne i pożary odpadów nie należą niestety w Wałbrzychu i regionie wałbrzyskim do rzadkości. Oto przykłady.
Wyciek, rozbite auto i poszukiwania właściciela
W sobotnią noc, około godz. 23 czujni mieszkańcy Piaskowej Góry zaalarmowali strażaków w związku z wyciekiem na parkingu przy markecie na ul. Długiej nieopodal skrzyżowania z ul. Broniewskiego. - Samochód osobowy marki Volkswagen Touran stał na parkingu przy sklepie. Wewnątrz nie było nikogo. Mieszkanka dzielnicy zgłaszała, że samochód był uszkodzony i że wyciekająca z niego substancja wpada do kratki kanalizacyjnej - wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Samochód na tablicach rejestracyjnych spoza naszego regionu wyglądał na uczestnika kolizji - miał uszkodzone przednie koło, naruszone zawieszenie i zderzak. Strażacy zabezpieczyli miejsce, odłączyli akumulator i zneutralizowali wyciek, a policja przystąpiła do poszukiwania właściciela wozu. Właściciele się znaleźli i przejęli samochód. Nie uskarżali się na problemy zdrowotne, ani obrażenia odniesione w wyniku zdarzenia drogowego, w którym "ucierpiał" ich samochód.
Śnięte ryby i podejrzane zapachy
W sobotę, 28 lipca, po godz. 16 Specjalistyczna Grupa Ekologiczno-Chemiczna była wzywana do Żarowa, gdzie w budynku wielorodzinnym wyczuwany był zapach gazu. Na miejscu działali też strażacy z powiatu świdnickiego. Na szczęście okazało się, że nie było zagrożenia i trzy wałbrzyskie zastępy wróciły do bazy po dwóch godzinach.
Natomiast w sobotni wieczór jeden zastęp specjalistycznej grupy wyjeżdżał do Strzegomia, gdzie nastąpił duży wyciek do rowu melioracyjnego. Wałbrzyszanie sprawdzili, jakie substancje skaziły wodę. - Mieszanka substancji ropopochodnych organicznych oraz olejów mineralnych trafiła do rowu melioracyjnego w Strzegomiu, a z niego do prywatnego stawu z rybami o wielkości ok. 500 metrów kwadratowych. Większość z ryb wyginęła. Istniało zagrożenie rzeki Strzegomki - opowiada Kwiatkowski. Na miejscu działała lokalna policja i straż pożarna z powiatu świdnickiego. Wałbrzyszanie po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i wstępnym rozpoznaniu, z jakich substancji składa się mieszanka, która zatruła staw wezwali wsparcie z Legnicy. Tamtejsza specjalistyczna grupa strażacka dysponuje pompą wyspecjalizowaną w zbieraniu szkodliwych substancji z lustra wody. - Ze stawu wypompowano ok. 10 tys. metrów sześciennych szkodliwych substancji - dodaje Kwiatkowski. Trwa dochodzenie mające na celu odnalezienie sprawcy skażenia. Na miejscu trwały działania również innych służb.
Dymy nad Złotym Pociągiem
W piątek, 27 lipca o godz. 19.30 zgłoszono pożar. - Paliły się śmieci pod wiaduktem na ul. Uczniowskiej. Zastęp strażaków ugasił je i wrócił do bazy w niespełna 20 minut - wyjaśnia oficer prasowy. Na szczęście dla interweniujących nie było problemów z dojazdem i dostępem do miejsca zdarzenia mimo, że linia kolejowa biegnie tu we wykopie. Dzięki szybkiej interwencji płonące tuż przy torach stare opony wpłynęły na ruch pociągów na linii Wrocław Główny - Jelenia Góra.
Jest też gorsza wiadomość... Strażacy Złotego Pociągu nie znaleźli.
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj