Śródmieście, Stary Zdrój: co się stało z kasetką z warzywniaka?

34-letnia wałbrzyszanka wpadła na pomysł, by samodzielnie zapewnić sobie "odprawę". A pracowała w jednym ze sklepów w centrum miasta. 31 sierpnia zabrała ze stoiska z warzywami, gdzie była ekspedientką, kasetkę z pieniędzmi i więcej nie pojawiła się w pracy. Straty w gotówce oszacowane zostały przez pokrzywdzonego pracodawcę na ponad 2150 złotych.

Powiadomieni o przestępstwie policjanci ustalili, że za kradzież odpowiedzialna jest 34-latka i zatrzymali ją wczoraj około południa w jednym z mieszkań przy ul. 11 Listopada. Przyznała się kradzieży i złożyła wyjaśnienia. Grozi jej kara do 5 lat za kratami.

Czytaj też:
Policja Wałbrzych: trzech złodziei i trzy wpadki. A jeden...
Policja Wałbrzych: lepszy taki wnuczek, czy taka pracownica? (FOTO)
POLICJA: ON WYNIÓSŁ SKANER, ONI ZACZĘLI DEMONTAŻ NA CMENTARZU...
POLICJA: CAŁY CZAS ROBIŁ BRZYDKIE RZECZY W PRACY
ŚRÓDMIEŚCIE: SPRZEDAWCY OKRADALI WŁAŚCICIELA SKLEPU. KRÓTKO...
SZCZAWIENKO: ZOBACZCIE, CO WYRABIAŁ PRACOWNIK FIRMY KURIERSKIEJ
WAŁBRZYCH: TA PRACOWNICA OKAZAŁA SIĘ KOBIETĄ FATALNĄ
POLICJA: CZYM SIĘ DWIE SPRZEDAWCZYNIE ZAJMOWAŁY W SKLEPIE?
SZCZAWIENKO: ZROBILI SWOJEGO SZEFA NA SZARO, NIE DAROWAŁ IM

Policja Wałbrzych: trzy szokujące przykłady kradzieży (FOTO)