3. liga: Zakończyła się trwająca trzy spotkania passa Górnika bez porażki. Biało-Niebiescy wyraźnie przegrali 11. kolejce z KS Polkowice.
Passa przerwana
W ostatniej kolejce wałbrzyski zespół nie zagrał z Miedzią II Legnica z powodu epidemii w szeregach piłkarzy Roberta Bubnowicza. Do sobotniego meczu Górnik podszedł mocno osłabiony, bo zabrakło chociażby braci Michalaków oraz Damiana Migalskiego.
Goście objęli prowadzenie już w 18. minucie pod uderzeniu głową z rzutu rożnego. Po chwili nad bramką uderzał Norbert Pierzga, ale już moment później groźnie atakowali polkowiczanie. Najpierw Górnika uratował Jaroszewski, a pięć minut później Fryzowicz uderzał nad bramką.
W 52. minucie kolejne uderzenie głową dało gościom drugiego gola. Górnik próbował ratować wynik, ale świetną okazję zmarnował młody Denis Dec.
W 67. minucie Polkowice zagrały z kontry, którą na bramkę zamienił Zawadzki. Niecałe dziesięć minut później Surożyński był niepilnowany w polu karnym, co potrafił skrzętnie wykorzystać.
W samej końcówce z ostrego kąta do bramki nie trafił jeszcze Rafał Karmelita. Po remisie z GKS Jastrzębie 0:0, wygranej ze Skrą Częstochowa 2:0 oraz w Pucharze Polski z Gromem Witków 2:0, zdziesiątkowany Górnik musiał uznać wyższość rywala.
Po 11. kolejkach w lidze prowadzi GKS Jastrzębie (25 pkt), które o trzy "oczka" wyprzedza Stal Brzeg (nie grała jeszcze w 11. kolejce). Polkowice są na 10. lokacie, z 13 punktami. Górnik jest ostatni (18.) i ma na koncie 6 punktów, tracąc do będącego już poza strefą spadkową 13. Górnika II Zabrze 6 "oczek". Nasz zespół ma jeden mecz rozegrany mniej (zaległy pojedynek z Miedzią II).
Górnik Wałbrzych - KS KGH Zanam Polkowice 0:4 (0:1)
Bramki: 18. Wacławczyk, 52. Kobiela, 67. Zawadzki, 76. Surożyński
Goście objęli prowadzenie już w 18. minucie pod uderzeniu głową z rzutu rożnego. Po chwili nad bramką uderzał Norbert Pierzga, ale już moment później groźnie atakowali polkowiczanie. Najpierw Górnika uratował Jaroszewski, a pięć minut później Fryzowicz uderzał nad bramką.
W 52. minucie kolejne uderzenie głową dało gościom drugiego gola. Górnik próbował ratować wynik, ale świetną okazję zmarnował młody Denis Dec.
W 67. minucie Polkowice zagrały z kontry, którą na bramkę zamienił Zawadzki. Niecałe dziesięć minut później Surożyński był niepilnowany w polu karnym, co potrafił skrzętnie wykorzystać.
W samej końcówce z ostrego kąta do bramki nie trafił jeszcze Rafał Karmelita. Po remisie z GKS Jastrzębie 0:0, wygranej ze Skrą Częstochowa 2:0 oraz w Pucharze Polski z Gromem Witków 2:0, zdziesiątkowany Górnik musiał uznać wyższość rywala.
Po 11. kolejkach w lidze prowadzi GKS Jastrzębie (25 pkt), które o trzy "oczka" wyprzedza Stal Brzeg (nie grała jeszcze w 11. kolejce). Polkowice są na 10. lokacie, z 13 punktami. Górnik jest ostatni (18.) i ma na koncie 6 punktów, tracąc do będącego już poza strefą spadkową 13. Górnika II Zabrze 6 "oczek". Nasz zespół ma jeden mecz rozegrany mniej (zaległy pojedynek z Miedzią II).
Górnik Wałbrzych - KS KGH Zanam Polkowice 0:4 (0:1)
Bramki: 18. Wacławczyk, 52. Kobiela, 67. Zawadzki, 76. Surożyński
Górnik: Jaroszewski – Tobiasz, Rytko, Surmaj, Dec (70. Młodziński) – Gawlik, Morawski, Pierzga, Sobiesierski, Brzeziński – Woźniak.
Polkowice: Primel – Azikiewicz, Wacławczyk, Szymik (74. Bancewicz), Sworacki – Famulski (50. Galas), Karmelita, Kobiela (63. Surożyński), Fryzowicz (84. Konefał), Zawadzki – Szuszkiewicz.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj