Cis z Sobięcina - najstarsze drzewo miasta - czeka pielęgnacja

Pomnik odwiedzi "kosmetyczka"

Kiedy bezimienny cis rosnący na Sobięcinie na ul. Grabskiego (wcześniej ul. Pstrowskiego) kiełkował, o Śląsk rywalizowali Polacy z Czechami, Polską władali ostatni Piastowie, a na Pomorzu coraz więcej ziem należało do Zakonu Krzyżackiego. Dziś staruszek będący pomnikiem przyrody ma już wedle szacunków 650 - 700 lat i wymaga stałej opieki. Ostatnio cięcia pielęgnacyjne przeszedł w 2017 roku, wyremontowano też okalający go płotek.

Obecnie wymaga kolejnych zabiegów. W ostatnich miesiącach sprawdzono kondycję zdrowotną cisa i stwierdzono konieczność przeprowadzenia cięć pielęgnacyjno - sanitarnych. Zalecony zabieg ma na celu usunięcie gałęzi bezpośrednio stwarzających zagrożenie bezpieczeństwa i usunięcie posuszu co wpłynie na poprawę stanu drzewa. Cis od kilku lat chorował, może nadchodzące zabiegi przyczynią cię do poprawy jego dobrostanu.


Niepozorny, ale niezłomny

Ten pomnik przyrody nie należy do szczególnie rozłożystych - ma obwód 330 cm mierzony na wysokości 130 cm, mierzy 12 metrów i rośnie na skarpie  przy ul. Władysława Grabskiego, przez co mało kto zdaje sobie sprawę, że jest on tak sędziwy, że można go nazwać równolatkiem dębu Bartka liczącego ok. 670 lat. Sobięciński cis jest też rzadko dostrzegany przez przechodniów z uwagi na rosnące w jego towarzystwie znacznie bardziej okazałe drzewa, w tym najbliższego sąsiada - duży młody buk. O cisie pamiętali jednak mieszkańcy ulicy, przy której on rośnie i podczas dyskusji nad nową nazwą dla dekomunizowanej ul. Pstrowskiego proponowali... "ul. Cisową". Jednak wojewoda zmienił jej nazwę bez konsultacji z mieszkańcami. 

Prace pielęgnacyjne pomnika przyrody mają zostać przeprowadzone do końca 2020 roku i zgodnie z założeniem nie mogą spowodować utraty walorów przyrodniczych pomnika przyrody.