21.09.2017 04:15 | Źródło: KPP Świdnica, KPP Dzierżoniów

O dwóch kierowcach, co to prosto nie jechali

Nieopodal Słotwiny dziwne manewry na drodze wykonywał wałbrzyszanin, a po Bielawie sunął zygzakiem mieszkaniec Jodłownika (za nim policjant po cywilu). Diagnoza? Amfetamina i procenty.

Zabrał amfetaminę w trasę, marihuana czekała w domu

W piątek 15 września na terenie gminy Świdnica policjanci Posterunku Policji w Słotwinie zauważyli kierującego pojazdem marki Mercedes, który na widok patrolu zaczął wykonywać nerwowe manewry na drodze. Od razu zatem zatrzymali pojazd do kontroli przypuszczając, że kierujący jest pod wpływem alkoholu. Mylili się.

38-letni kierowca, mieszkaniec Wałbrzycha, okazał się trzeźwy, choć jego zachowanie wskazywało, że musi być pod wpływem jakiegoś środka. Kolejne ustalenia, w tym oświadczenie mężczyzny, pozwoliły policjantom na stwierdzenie, że znajduje się on najprawdopodobniej pod wyraźnym wpływem amfetaminy. Aby dokonać ostatecznej weryfikacji mężczyźnie pobrano krew do badań. Przy zatrzymanym znalazł się także woreczek z białym proszkiem, który poddano badaniom na testerze narkotykowym. Okazało się, że to amfetamina.

Sprawa miała ciąg dalszy - w trakcie przeszukania mieszkania wałbrzyszanina policjanci znaleźli i zabezpieczyli jedną sztukę krzewu konopi indyjskiej. Roślina zostanie poddana dokładnym badaniom laboratoryjnym. Zatrzymany odpowie zatem za posiadanie narkotyków, a także za prowadzenie pod wpływem środka odurzającego, jeśli wyniki badań krwi będą pozytywne. Za posiadanie narkotyków grozi do 3, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Wężykiem, wężykiem...

W poniedziałek 18 września, tuż przed godziną 16:00, policjant z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu w Bielawie jechał prywatnym autem. W pewnym momencie zauważył jadącego przed nim forda, którego kierowca nie był w stanie jechać prosto. Podejrzewając, że nie jest on trzeźwy, postanowił pojechać za nim. Samochód podejrzanego jechał ulicą Waryńskiego zygzakiem. Następnie wjechał na parking pod jednym z marketów usytuowanym na ul. Lipowej.

Tam policjant zatrzymał siedzącego za kierownicą pijanego mężczyznę. Funkcjonariusz powiadomił oficera dyżurnego bielawskiego komisariatu, który skierował na miejsce patrol interwencyjny.

Badanie stanu trzeźwości alkomatem 68-letniego mieszkańca Jodłownika wykazało ponad 2 promile w jego organizmie.

Teraz grożą mu 2 lata więzienia, wysoka grzywna oraz nawet 15 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.