Nagrodzony fotograf wyjeżdża w Alpy
W kwietniu „Gazeta Wyborcza” ogłosiła konkurs dla zawodowców i amatorów na najciekawsze zdjęcie polskiej przyrody. Jury spodobały się podwałbrzyskie muflony, które same ustawiły się na śniegu niczym cyfry na tarczy zegara i Krzysztof Żarkowski znalazł się wśród pięciu laureatów nagrodzonych wycieczką na plener do Szwajcarii z Adamem Wajrakiem. Nie spodziewał się.
– Tak naprawdę wysłałem zdjęcie bez przekonania, kliknąłem dosłownie w ostatniej chwili. Wtedy, w styczniu, robiłem serię zdjęć stadu muflonów, a one nagle rozbiegły się przepłoszone przez coś, nie przeze mnie. I równie nagle stanęły na pagórku, dla mnie one stały obok siebie, ale teleobiektyw ukazał je tak, jakby każdy stał osobno, jakby ktoś posklejał te poszczególne osobniki. Jednak zdjęcie jest w 100% jednolite, żadnego manipulowania. To było kilka sekund, potem jedne przeszły na prawo, inne na lewo, jeszcze inne pobiegły do przodu – Krzysztof Żarkowski uważa, że to jedno z jego ciekawszych zdjęć.
Pięciodniowa wyprawa rysuje się bardzo ciekawie. – Mamy zabrać odzież wysokogórską i sprzęt, przedstawiciele polskiej ambasady odbiorą nas na lotnisku, cały pobyt jest zaplanowany z godziny na godzinę. Nie tylko pójdziemy z przewodnikiem, żeby fotografować świstaki i inne zwierzęta w najpiękniejszej części Alp, weźmiemy też udział w lokalnych festiwalach i innych wydarzeniach. Osobiście najbardziej liczę na ptaki – orły, kruki alpejskie, czyli wrończyki i wieszczki, żyjące w najwyższych partiach skalnych. Może zdarzą się płochacze halne, które są i u nas, ale spodziewam się też zapierających dech w piersiach krajobrazów, bo to pejzaż jedyny, wyjątkowy, wybitny – mówi Krzysztof Żarkowski.
Zachęcony powodzeniem przyrodnik zapowiada wysyłanie swoich zdjęć na ornitologiczne konkursy europejskie. Może i w innych krajach kogoś uderzy piękno przyrody naszego regionu. Ma też w planach wystawę, ostatnia miała miejsce 10 lat temu i poszukuje sponsorów, co wtedy się powiodło. Przygotowuje 30-40 fotogramów ukazujących przyrodę okolic Wałbrzycha. – Dopiero, kiedy uznam, że mam trzy czwarte mocnego materiału, przyjdzie czas na planowanie szczegółów. Chciałbym się trzymać tematu muflonów, wiedza na temat tych zwierząt jest niewielka, wystawa miałaby zatem charakter edukacyjno-poglądowy – zapowiada fotograf. – Muflony nie są stąd, ale są tu już zakorzenione i stały się symbolami Wałbrzycha.
Czytaj też:
WAŁBRZYCH: ZA ZDJĘCIE MUFLONÓW BILET DO SZWAJCARII
Akcje i wydarzenia z udziałem KRZYSZTOFA ŻARKOWSKIEGO
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Zdjęcia muflonów: Krzysztof Żarkowski
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj