| Źródło: Mediazona, https://tvn24.pl/polska/rosja-czterech-polakow-na-liscie-poszukiwanych-przez-msw-st7770950
Wałbrzych: Federacja Rosyjska grozi prezydentowi naszego miasta
Jak pisze portal TVN24, rosyjski niezależny portal Mediazona opublikował dane, które wyciekły z rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. To lista osób poszukiwanych w Rosji - jest ich łącznie 96 752. Z powodów politycznych jest poszukiwanych około 800 osób, w tym wielu ukraińskich oficjeli i dowódców wojskowych, europejskich polityków - w tym premierka Estonii Kaja Kallas - oraz rosyjskich aktywistów, dziennikarzy, blogerów - informuje portal. Na liście znalazło się tylko czterech Polaków - to Piotr Hofmański - prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego, Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Rabenda - polityk Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister aktywów państwowych - oraz Roman Szełemej. Ostatnie trzy nazwiska trafiły na listę prawdopodobnie w związku z akcją usuwania tak zwanych pomników wdzięczności Armii Czerwonej.
- W tym miejscu do września 2022 stał pomnik Żołnierza Armii Czerwonej, który - po uzyskaniu opinii Instytutu Pamięci Narodowej oraz Wojewody (potwierdzonej decyzją administracyjną) – zgodnie z prawem rozebraliśmy. Najprawdopodobniej z tego powodu moje nazwisko znalazło się na liście rosyjskiego MSW, cytowanej dzisiaj przez dużą część polskich mediów. Ewidentnie pokazuje to, że żyjemy w trudnych czasach i przed nami niestandardowe wyzwania. Nie możemy zapominać, że nie tak daleko stąd, „tuż za rogiem” (Królewiec), funkcjonuje agresywne państwo, które swoją polityką zagraniczną, fizyczną agresją wobec sąsiadów i morderczymi działaniami wobec ludności cywilnej tych krajów, zasługuje na miano bandyty XXI wieku i powinno być izolowane w każdym wymiarze i każdego dnia piętnowane - komentuje Roman Szełemej, który od ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wiele razy potępiał publicznie tę agresję i zapoczątkował liczne akcje pomocy partnerskiemu miastu Borysław.
Historię sporu o pomnik na Gaju opisywaliśmy szczegółowo. Przypominamy, że spór o monument ożył po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę 24 lutego 2022r. 4 marca wałbrzyscy radni PiS wystąpili do prezydenta Wałbrzycha, Romana Szełemeja, z wnioskiem o usunięcie z przestrzeni publicznej pomnika żołnierza Armii Czerwonej. Pisaliśmy o tym: Gaj: pomnik czerwonoarmisty - usunąć, zostawić, czy zmienić? Urząd miasta odpowiedział na projekt uchwały: Wałbrzych: Uchwała - apel o usunięcie pomnika czerwonoarmisty [TREŚĆ APELU]. Sprawa od tej pory powracała na sesjach rady miejskiej - radni PiS domagali się całkowitego usunięcia rzeźby, władze miasta czekały na opinie ekspertów, czy nie jest to część przyległej nekropolii (Gaj: jakie decyzje w sprawie pomnika czerwonoarmisty?).
W sierpniu 2022 pojawił się jeszcze jeden apel w tej sprawie oraz dwa oświadczenia, które wywołał: Gaj: kolejny apel w sprawie 'wojny na pomniki' i OŚWIADCZENIA. Również Związek Sybiraków Oddział w Wałbrzychu postanowił przesłać do oddziału wrocławskiego Instututu Pamięci Narodowej swoje stanowisko w sprawie pomnika. Sybiracy chcieli kompromisu - usunięcia pomnika z miejsca przy głównej ulicy i przeniesienia go na pobliski cmentarz: Gaj: kolejna propozycja w sprawie pomnika czerwonoarmisty. Na początku września dowiedzieliśmy się, że: Gaj: nie ma już pomnika czerwonoarmisty (FOTO).
O historii cmentarza i pomnika pisaliśmy:
Gaj: jakie decyzje w sprawie pomnika czerwonoarmisty?
WAŁBRZYCH: CMENTARZ WOJENNY ARMII RADZIECKIEJ (FOTO)
WAŁBRZYCH DZIELNICE: GAJ UROCZY, ALE NA UBOCZU (FOTO)
Opr. MS
Zdjęcie pomnika użyczone: Wacław Kwieciński, profil społecznościowy Romana Szełemeja, zdjęcie archiwalne: Elżbieta Węgrzyn, Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj