Pomóż wyzdrowieć Kulce

- Jest nam bardzo przykro, że ludzie w XXI wieku nie wiedzą, że pies też czuję ból, że powinno się go leczyć, a weterynarz to jednak ktoś więcej niż tylko koleś co raz w roku przyjeżdża na wioskę i szczepi psy na wściekliznę  Pies powinien mieszkać przy budzie, na łańcuchu mimo, że w obejściu żadnego dobytku - mówi Katarzyna Pierzchała z fundacji Na Pomoc Zwierzętom. Kula mieszkała w Nowym Siodle, przedstawiciele fundacji postarają się pomóc choremu zwierzęciu. Dostrzegli jednak, że pozostawienie jej u właściciela może się dla niej skończyć tragicznie.

- Suczka była dobrze karmiona, na co wskazuje jej sylwetka, ale niestety nic poza tym. Jej pan jest człowiekiem ubogim, ale nawet jak my pokryjemy koszty leczenia, suczka nie zostanie zabrana do domu, musiałaby resztę swojego życia i tak spędzić przy budzie, mimo wieku oraz choroby dlatego postanowiliśmy zabrać Kulkę - uzasadniają przedstawiciele fundacji.
Weterynarz zdecydował, że suczkę trzeba operować i to jak najszybciej, gdyż guz jest tak nabrzmiały że za chwilę się otworzy. Koszty weterynaryjne wyniosły ok. 500 zł. Psina przeszła dzielnie operację i ma się dobrze - zrobił się z niej kanapowiec.



Darowizny można dokonywać na konto fundacji z dopiskiem "dla Kulki".