Wałbrzych: Obraźliwe kartki i podpalone drzwi
Pożar i zniszczenie
- O godzinie 21 w jednym z budynków na Placu Teatralnym mieliśmy zgłoszenie o pożarze wycieraczki oraz drzwi wejściowych do mieszkania. Pożar ugaszono przed naszym przybyciem i został on opisany jako podpalenie - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór 25 listopada. Na szczęście przebywającej w domu Magdalenie Sawickiej i jej córce nic się nie stało. - Wszystko działo się bardzo szybko. To wydarzenie przestraszyło nas, zdecydowałam że córka zamieszka na jakiś czas u babci, jednak to nie może trwać wiecznie - mówi poszkodowana wałbrzyszanka. Kobieta zwraca też uwagę na to, że nad jej drzwiami biegną przewody gazowe, przez co rozprzestrzenienie się ognia mogło zagrozić zdrowiu i życiu nie tylko domowników jednego mieszkania.
Sprawę bada wałbrzyska policja, jej funkcjonariusze byli obecni na miejscu zdarzenia w niedzielny wieczór, przyjęto też dzień później od poszkodowanej, 26 listopada, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Nieznany sprawca oblał nieznaną substancją drzwi wejściowe do mieszkania oraz wykładzinę wokół nich i zniszczył je przez podpalenie. Prowadzimy czynności w celu ustalenia sprawcy bądź sprawców tego zdarzenia. Poszkodowana zgłosiła uszkodzenie mienia na kwotę nie mniejszą niż 500 zł - mówi Marcin Świeży, oficer prasowy KMP w Wałbrzychu.
Tło ksenofobiczne?
Pani Magdalena obawia się jednak, że podpalenie jej drzwi wejściowych może mieć podłoże ksenofobiczne. - Zdarzały się zwłaszcza w ostatnim czasie wrzucane mi ‘wstawki’ o brudasach jakich przywożę do Wałbrzycha. Pod swoim adresem słyszałam różne teksty i pojawiły się kolejne karteczki ‘o brudasach’, co może wskazywać właśnie na ‘problem’ tutaj. Poza tym podczas goszczenia ukraińskiej grupy, która była z nami na festiwalu filmowym jako goście słyszałam niemiłe teksty, a pierwsza ‘obrażająca karteczka’ pojawiła się w dniu wyjazdu naszych gości z Ukrainy. I ja osobiście, nie tylko ze względu na mnie ale na wszystkich nie zgadzam się na tego typu sytuacje, zwłaszcza jeśli związane są z obrażaniem, łamaniem praw człowieka i rasizmem - mówi pani Magdalena. Wałbrzyszanka zgłosiła też sprawę zniszczenia drzwi i opatrzenia ich obraźliwym napisem do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Kiedy Magdalena Sawicka w 2014 roku przeszczepiła do Wałbrzycha festiwal Brave Kids cieszył się on i cieszy nadal dużym zainteresowaniem i sympatią. Mieszkańcy chętnie gościli i goszczą uczestników projektu Brave Kids oraz innych działań fundacji "EMU" im. Elżbiety Marii Urbańskiej, tak dzieci, jak i dorosłych z różnych części świata. Dużą popularnością cieszą się też spektakle i prezentacje realizowane we współpracy pani Magdy z wałbrzyskimi instytucjami.
Mamy nadzieję, że incydent z 25 listopada zostanie wyjaśniony i że to zdarzenie jest odosobnionym przypadkiem, który nie wyraża w żadnym razie uczuć wałbrzyszan w stosunku do cudzoziemców oraz imprez o charakterze międzynarodowym.
Elżbieta Węgrzyn
zdjęcia użyczone
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj