Policja Wałbrzych: co się wydarzyło na ul. Osiedleńców?

Jak pisali Czytelnicy, w weekend miało dojść do awantury i bijatyki, interweniowała policja i pogotowie. Słychać było krzyki i brzęk tłuczonych butelek, a rano w klatce schodowej zastali wgniecione skrzynki od liczników elektrycznych. Natomiast w poniedziałek wieczorem ktoś podpalił śmietniki.

Zapytaliśmy policję i okazało się, że interwencja dotyczyła awantury domowej, policjanci przyjechali w niedzielę około południa. - Zgłoszenie mówiło, że syn i brat jest nietrzeźwy, agresywny, demoluje, wybił szybę w oknie mieszkania swojej matki. 17-latek został zatrzymany, okazało się, że uciekł z ośrodka wychowawczego, a jego matka została pouczona, że musi złożyć zawiadomienie o zniszczeniu mienia, żeby rozpoczęło się postępowanie w tej sprawie - mówi Agnieszka Głowacka-Kijek, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.



A późniejszy pożar śmietników, po którym policja również wykonywała czynności, nie miał związku z tamtym zajściem.


Czytaj też:
Stary Zdrój: awantura pod hotelem Sudety

Piaskowa Góra: napad na przystanku i atak na policjantów