Wałbrzych: Poezja czytana i śpiewana w Bibliotece pod Atlantami [FOTO]
Obchody Światowego Dnia Poezji 2018 w Bibliotece pod Atlantami trwają. Za nami m.in. spotkanie autorskie Danuty Góralskiej-Nowak w Filii nr 7 na Piaskowej Górze i wieczorek z poezją śpiewaną Herberta i Asnyka w wykonaniu Kuby Michalskiego w śródmiejskiej centrali.
Poezja czytana
- Na początku pisałam wiersze, potem prozę poetycką, a teraz opowiadania. W tej chwili powstało ich już sporo, może się nawet złożą na powieść, choć teraz skończyły mi się pomysły - mówi Danuta Góralska-Nowak, gość wtorkowego spotkania. 20 marca na zaproszenie biblioteki jej wierszy i opowiadań przyszli wysłuchać przede wszystkim wielbiciele jej twórczości, niemal każdy miał ze sobą tomik do podpisania.
Pani Danuta od przyjazdu do Wałbrzycha w dzieciństwie mieszkała w Śródmieściu, tutaj też pracowała w banku. Bankowiec nie kojarzy się z poetycką duszą, ale w jej przypadku powstał wyjątkowy oksymoron. - Odkąd pamiętam cechował mnie metaforyczny sposób postrzegania świata by stał się piękniejszy. Swoją poezję zaś wpisywałam w nurt realizmu magicznego - wyjaśnia poetka. Odkąd w wieku 20 lat wałbrzyszanka zadebiutowała swoim utworem poetyckim, wiele razy z sukcesem startowała w różnych konkursach poetyckich, jednak więcej czasu dla pisania znalazła dopiero po przejściu na świadczenie przedemerytalne. - Starałam się pisać zawsze o czymś: rzeczach, zjawiskach, filozofii. Jak skończyły mi się tematy, zaczęłam pisać prosto z serca, stałam się też badaczką mojej poezji - opowiada gość.
Proza i dalsze plany
Wałbrzyska poetka niechętnie dała się namówić na czytanie swoich opowiadań z tomu "Szpicbergen", ale z entuzjazmem opowiadała o dziejach swojego romansu z muzą poezji i opowiadaniach o Wałbrzychu. Był jeden wyjątek - nie zawsze chciała zdradzić tajniki ars poetica i wyjawić, czy opisywana sytuacja lub postać jest oparta na faktach. - W "Szpicbergenie" nic nie jest przypadkowe, nawet okładka. Zdjęcie Joanny Kostrzewskiej na niej jest mroczne, dlatego ci, co nie zapoznali się jeszcze z treścią często pytają, czy to czasem nie jest kryminał - przypomina z uśmiechem autorka. Pani Danuta pisze o naszym mieści prosto i z humorem. Opowiada o miejscach i czasie, które udało jej się pochwycić i zatrzymać na kartach książki. Jednak nie od razu pokochała Wałbrzych. - Kiedy pierwszy raz przyjechałam do Wałbrzycha jako 10-letnie dziecko zobaczyłam to, co na okładce "Szpicbergena" - uśpione, ciemne miasto o zmierzchu i czerwone światła majaczących w oddali kominów. Tam gdzie wcześniej mieszkałam był staw i pełny kwiatów ogród mamy, a tu bruk i ani jednej trawki - wspomina pani Danuta. Autorka dalej tworzy opowiadania, a czytelnicy czekają na dalszą opowieść o naszym mieście. Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać.
Spotkanie autorskie z Danutą Góralską Nowak poprowadziła Dorota Sternik, kierownik Filii nr 7 na Piaskowej Górze, w czytaniu utworów gościa pomogły panie: Marzena Derdziak i Barbara Kwiatkowska.
Poezja śpiewana
Recital poezji śpiewanej „Herbert i Asnyk: dwa spojrzenia” w wykonaniu Kuby Michalskiego przyciągnął 21 marca do Galerii pod Atlantami wielbicieli połączenia poezji z muzyczną interpretacją. Gość wieczoru jest autorem, kompozytorem, wokalistą i gitarzystą. Nagrał pięć płyt z zespołem „Cotton Cat” i pięć albumów solowych. Był wielokrotnie nagradzany: m.in. w duecie z Justyną Bacz wygrał Festiwal Pieśni Leonarda Cohena w Krakowie. Występuje solo i tworzy nastrój swoimi opowieściami, których wysłuchali uczestnicy środowego wieczorka.
Warszawski pieśniarz i twórca aranżacji akompaniował sobie na gitarze. - Do wierszy Asnyka prezentuję swoje kompozycje, w przypadku poezji Herberta posiłkuję się również kompozycjami cenionych interpretatorów jak Przemysław Gintrowski - wyjaśnia Michalski.
Recital podzielił na dwie części, w pierwszej, poświęconej Herbertowi zaprezentował jego utwory zarówno głęboko osadzone w historii Polski, jak i te ponadczasowe. Część druga, poświęcona Asnykowi była swoistym "deserem". - Na początku chciałem skonfrontować te dwie osobowości, ale zrezygnowałem z tego, bo chcę państwa pozostawić w dobrym nastroju, a temu najlepiej służy Asnyk, więc jego utwory zostawiam na koniec - tłumaczy interpretator.
Warszawski gość Atlantów, podobnie jak Danuta Góralska Nowak, również spotkał muzę poezji niespodziewanie. - Herberta uważam za jednego z dwóch najlepszych poetów świata. To moja osobista opinia i nie wiem na ile jest miarodajna ponieważ jestem matematykiem - zaznacza środowy gość Atlantów. Twórca wspomina, że Herbert zrobił na nim duże wrażenie już podczas podczas nauki w liceum. Wbrew obranemu zawodowi warszawianin zna biografie autorów, których utwory śpiewa i potrafi przytoczyć o nich anegdoty uwidaczniając dar gawędziarski.
Co jeszcze zaplanowano w ramach obchodów Światowego Dnia Poezji 2018? - Wałbrzych: Poznaj różne oblicza poezji [HARMONOGRAM]
Co już za nami? - Piaskowa Góra: nastolatki recytowały Herberta (FOTO)
Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj