Pod koniec ubiegłego roku pluszowe świeżaki podbiły serca, a często i portfele, klientów Biedronki w całej Polsce. Potem, w drugim rzucie tej promocji były rozdawane naklejki świeżaków, a na ostatnie maskotki w wielu dyskontach prowadzono zapisy. Teraz w Biedronkach są nowe świeżaki. Już nie pluszowe warzywa lecz owoce.
Świeżaki wracają... ale nie za naklejki
Ubiegłoroczna świeżakomania zaskoczyła wszystkich, choć niewątpliwie najbardziej samych organizatorów tej promocji. Wtedy maskotki dostały osoby, które zebrały komplet 60 naklejek. A dostawało się je wtedy, gdy w dyskoncie wydano jednorazowo 40 złotych. Dzieci zachwyciły się tymi maskotkami i "gang świeżaków" błyskawicznie zniknął z półek. W sklepach wprowadzono na nie zapisy, a w popularnych serwisach aukcyjnych sprzedawano naklejki i maskotki. Potem menedżerowie niektórych Biedronek zaczęli sporządzać listy kolejkowe i informowali, kiedy można odebrać maskotki.
Teraz w sklepach są nowe świeżaki, ale już nie warzywa, tylko owoce - Banan Bruno i Pomarańcza Pamela. Żeby je dostać nie trzeba już zbierać punktów. Można je kupić za 50 zł. Posiadacze karty ,,Moja Biedronka" będą mogli je kupić za połowę ceny. W internecie już pojawiły się głosy, że 50 zł za maskotkę to dużo za dużo. Inni wyliczają, że żeby załapać się na zeszłoroczne świeżaki, trzeba było w kasie sklepu zostawić ponad 2 tys. złotych.
Teraz w sklepach są nowe świeżaki, ale już nie warzywa, tylko owoce - Banan Bruno i Pomarańcza Pamela. Żeby je dostać nie trzeba już zbierać punktów. Można je kupić za 50 zł. Posiadacze karty ,,Moja Biedronka" będą mogli je kupić za połowę ceny. W internecie już pojawiły się głosy, że 50 zł za maskotkę to dużo za dużo. Inni wyliczają, że żeby załapać się na zeszłoroczne świeżaki, trzeba było w kasie sklepu zostawić ponad 2 tys. złotych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj