Zamek Książ: zobacz stroje balowe i polskie obrazy (FOTO)
To już ostatni weekend, kiedy w salach wystawowych BWA Zamek Książ można zobaczyć wystawę: "Polonia. Symbol tradycji – znak nowoczesności w stulecie odrodzenia Polski. Duch - Nadzieja - Naród - Zwycięstwo”. A warto zobaczyć ją ponownie, ponieważ została dopełniona dodatkowymi obrazami wybitnych artystów XIX i XX wieku - Juliana Fałata, Aleksandra Gierymskiego, Jacka Malczewskiego, Ferdynanda Ruszczyca, Jana Stanisławskiego, Włodzimierza Tetmajera i Leona Wyczółkowskiego.
Natomiast nieopodal w salach wystaw zamku Książ można już oglądać rekonstrukcje sukien balowych na manekinach i kilkadziesiąt fotografii pokazujących wymyślne stroje angielskiej arystokracji, która przez kilka miesięcy szukała inspiracji w dawnych księgach, w muzeach i w rozmaitych innych źródłach przed wielkim balem kostiumowym na cześć królowej Wiktorii i jej jubileuszu w 1897 roku. Gospodyni, księżna Devoshire, rozesłała 700 zaproszeń. Jej impreza prawdopodobnie nie miała sobie równych w Europie.
W rezultacie na parkiet rezydencji wyległy królowe Kleopatry (trzy) w kapiących od złota i klejnotów sukniach, biblijna królowa Estera, Dalila, Desdemona Szekspira Salammbo, Beatrycze Dantego, królowa Margot i wiele innych postaci z historii i legend. Koronczarki i hafciarki pracowały miesiącami, a jubilerzy zapewne pobudowali sobie potem większe domy. Panowie również się przebrali za postacie władców i wodzów. Mniej szczęścia miał brat księżnej Daisy von Pless, która zafundowała sobie wspaniałą kreację biblijnej królowej Saby z przezroczystej gazy wyszywanej jej ulubionymi turkusami. Trudno byłoby ją wycenić, ale wiemy, że złoty szal do tej kreacji, którego w rezultacie Daisy nie założyła, kosztował 400 funtów... Na tamte czasy była to ogromna kwota.
- George Cornwallis-West nie miał pomysłu na przebranie, więc Daisy przebrała go... za niewolnika w swoim orszaku. Był potem bardzo niezadowolony i opuścił bal wcześniej, a na siostrę narzekał, że ubrała go w wielokolorową kołdrę i kazała uczernić twarz - mówi Mateusz Mykytyszyn, specjalista do spraw komunikacji zamku Książ. George'a mogło dodatkowo zirytować to, że jego żona Jenny (matka Winstona Churchilla) przebrała się za słynną cesarzową Bizancjum, Teodorę. I do tego miała wypożyczone z muzeum oryginalne bizantyjskie jabłko cesarskie.
W ogrodach rezydencji księżnej Devonshire realizowało się natomiast najdroższe chyba jednorazowe zlecenie fotograficzne wszechczasów z... ówczesną formą Photoshopa. - W dniu balu Studio Lafayette ustawiło w ogrodach wielki namiot i sporo zdjęć przebranych gości wykonano w tym plenerowym atelier. Potem przychodzili też do studia w tych samych kostiumach. Zatrudniano wiele retuszerek, które zwężały paniom talie i zbędne elementy wydrapywały po prostu z negatywów. Na przykład specjalne przyrządy unieruchamiające fotografowaną osobę, kołnierze na szyję. Do dziś te wydrapane miejsca widać na odbitkach - mówi Sylwia Smolarek-Grzegorczyk, kurator działu wnętrz z Muzeum w Pszczynie.
- W Muzeum Wiktorii i Alberta mamy oryginalne, szklane negatywy, mieliśmy możliwość oczyszczenia obrazów cyfrowo i stworzenia współczesnych, dużych odbitek (50 x 60 cm) które pokazują w bardzo wysokiej rozdzielczości detale kostiumów i biżuterii. Jeżeli więc kiedykolwiek zastanawialiście się Państwo, jak wyglądały legendarne perły Daisy, przez następne pół roku możecie je zobaczyć na zdjęciach w Książu. Fotografie leżały przez wiele dziesięcioleci porzucone na strychu londyńskiej kamienicy gdzie do 1932 roku mieściło się Studio Lafayette. Kiedy rozpoczęto jej remont 1987 roku, zostali wynajęci robotnicy do wyrzucenia wszystkiego co było w środku. Jeden z nich otworzył stare pudełko na strychu i znalazł szklany negatyw ze zdjęciem królowej Wiktorii. Skontaktował się z Muzeum Wiktorii i Alberta. Od razu zrozumieliśmy wagę odkrycia, tych w sumie 4000 negatywów. Zaczęliśmy je od razu katalogować , a dziś jestem bardzo szczęśliwy, że polska publiczność może je zobaczyć w Zamku Książ - mówi Russel Harris z Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, kurator wystawy.
Wystawę "Polonica" można zwiedzać bezpłatnie, tylko trzeba to zgłosić przy kasach. Wystawa "Od Kleopatry do Nelsona. Jubileuszowy bal kostiumowy królowej Wiktorii", która do Książa przyjechała z Pszczyny, jest dostępna tylko w cenie biletów do zamku. Potrwa do 14 kwietnia 2019 roku.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj