Wałbrzych: wakacje są fajne - ale nie dla zwierząt (FOTO)

Letnie wakacje to radosny czas - jednak nie dla wszystkich. Zdarzają się sytuacje, kiedy lot jest już wykupiony, a plecak spakowany i ostatnim problemem pozostaje zwierzak, którym nie ma się kto zająć. Niestety, jak potwierdzają strażnicy miejscy, nierzadko właściciele decydują się na porzucenie psa lub kota, ale także innych zwierząt, które przestały już spełniać swoją rolę małych pociesznych „przytulanek” dla dzieci, a wraz z upływem czasu zaczęły być dużym zmartwieniem. Wiele osób w swoim czworonogu widzi tylko przeszkodę w realizacji urlopowych planów.



- W ostatnich tygodniach widzianych było wiele samotnych stworzeń, takich jak suczka będąca prawdopodobnie wakacyjnym wyrzutkiem, która wraz ze swoją zabawką przemierzała wałbrzyskie ulice. O jej obecności na drodze powiadomiona została straż miejska, przez kierowcę, któremu suczka weszła na drogę. Na szczęście psa udało się złapać, po czym trafił do schroniska. Suczka okazała się bardzo przyjazna i spędziła trochę czasu w komendzie straży miejskiej, zanim została odwieziona do schroniska - relacjonują mundurowi.




Kolejną samotnie błąkającą się suczkę znalazła pracownica urzędu miejskiego. Zdezorientowane zwierzę biegało po ulicy. Na szczęście dało się złapać, zostało przyprowadzone do straży miejskiej, po czym trafiło do schroniska. Niestety pies nie posiadał czipa, więc nie wiadomo, do kogo należał.



- Nie tylko psy czy koty trafiają w ręce strażników. Jedno z ostatnich zgłoszeń dotyczyło królika miniaturki, który skulony siedział nieruchomo pod balkonami w jednej z dzielnic naszego miasta. Kiedy strażnicy znaleźli malucha, okazało się, że królik miał problem z poruszaniem się, powłóczył tylną łapką. Nie wiemy, czy wypadł z balkonu, czy też jako niesprawne zwierzątko znudził się właścicielom. Trafił pod opiekę fundacji, gdzie otrzymał natychmiastową pomoc weterynarza. Po podaniu odpowiednich leków jego stan się poprawił i zaczął kicać. Oczekuje na dalszą diagnostykę - mówią strażnicy.



Są też i właściciele, którzy szukają swoich zagubionych zwierzaków. Podczas zmiany nocnej dyżurny został powiadomiony o psie błąkającym się w okolicach dworca Wałbrzych Miasto. Zgłoszenie się potwierdziło i patrol przywiózł do komendy straży miejskiej młodą wesołą suczkę. Na szczęście zguba była poszukiwana przez właścicieli na jednym z portali społecznościowych. Rano strażnicy skontaktowali się z nimi. Właściciel zwierzęcia zgłosił się z pełną dokumentacją suczki i zabrał ją do domu. Radość zwierzaka nie miała granic. Jak się okazało, psina bardzo chciała dogonić kota i zniknęła swojemu panu z pola widzenia.



- Pamiętajmy! Zwierzę to nie zabawka! Decydując się na posiadanie zwierzęcia bierzesz odpowiedzialność za jego zdrowie i godne warunki bytowe. Brak nadzoru nad zwierzęciem może skutkować otrzymaniem mandatu lub skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu - przypominają strażnicy.