| Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu
Straż Wałbrzych: groźny pożar, eksplozja i zagrożone życie 4-latka
Mieszkanie w płomieniach
Do groźnego pożaru doszło w sobotę 27 sierpnia po godz. 21.00 w kamienicy przy ul. Piłsudskiego.
- Zgłoszenie mówiło o pożarze jednego z mieszkań na trzecim piętrze, w którym znajduje się butla gazowa i o silnym zadymieniu w budynku. Po przybyciu na miejsce strażacy stwierdzili, że z okien niezamieszkanego lokalu wydobywa się dym, a lokatorzy opuścili budynek. Odłączono butlę, podano jeden prąd wody, strażacy ewakuowali kolejne pięć osób z budynku, ugasili pożar, częściowo rozebrali strop, sprawdzili miejsce kamerą termowizyjną. Otworzyli też siłowo drzwi do jednego z lokali, żeby sprawdzić, czy nikogo tam nie ma. Jedna z ewakuowanych osób, 87-letnia kobieta, zasłabła i została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego - relacjonuje Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Akcja trwała 3 godziny i 17 minut, brało w niej udział pięć zastępów straży pożarnej, w nieużywanym mieszkaniu spaliły się meble i sprzęt elektroniczny. To kolejny pożar pustostanu w zamieszkanej kamienicy w ciągu kilku dni: Straż Wałbrzych: pożar w jednej kamienicy i zadymienie w drugiej.
Ratowali życie dziecka
Inne niebezpieczne zdarzenie miało miejsce w niedzielę 28 sierpnia na ul. Kątowej. Straż otrzymała wezwanie o 20.37.
- Zgłoszenie mówiło o czteroletnim dziecku, które podczas kąpieli przestało oddychać, a w mieszkaniu jest gazowy podgrzewacz do wody. Pierwszej pomocy udzielił chłopcu ojciec wraz z sąsiadką i udało im się przywrócić czynności życiowe u dziecka. Badania urządzeniami straży na obecność tlenku węgla i gazu niczego nie wykazały, przyczyna zatem była natury medycznej - mówi Robert Strojny. Chłopcem zajął się zespół ratownictwa medycznego.
Wybuch w kotłowni?
Do innego zdarzenia, które na szczęście okazało się fałszywym alarmem, strażacy pojechali w piątek 26 sierpnia po godz. 22.35 na ul. Dąbrowskiego. Tu zgłaszający twierdził, że w zlokalizowanej na parterze budynku mieszkalnego kotłowni doszło do eksplozji i pożaru - miał usłyszeć huk i zobaczyć błysk w jej oknie, widział też urządzenia kontrolne świecące się na czerwono. Jak mówi Robert Strojny, strażacy weszli do pomieszczenia i przeszukali je, ale nie znaleźli ognia czy śladów eksplozji, a urządzenia nie wykazały obecności gazu czy dymu.
Podobny charakter miało zdarzenie na ul. Krasińskiego, gdzie w sobotę przed 13.00 dzwoniąca na numer alarmowy kobieta poinformowała o dymie wydobywającym się spod maski osobowego fiata. Na miejscu strażacy stwierdzili, że to nie był dym, tylko para wodna, bo w samochodzie pękł wąż od układu chłodzenia.
Poza tym strażacy wyjeżdżali także do zdarzeń drogowych i zalanego mieszkania na ul. Duboisa, gdzie wraz z policją otworzyli lokal powyżej, w którym nikogo nie było, po czym zakręcili zawór wody. Było też otwarcie mieszkania na ul. Brzechwy, gdzie siostra lokatorki nie mogła z nią nawiązać kontaktu. - Strażacy wyważyli siłowo drzwi i wraz z policją znaleźli panią przytomną, leżącą na podłodze - mówi rzecznik prasowy straży. Seniorka została przekazana ratownikom.
Czytaj też:
Straż Wałbrzych: dwie potrawy spalone, jedna osoba poparzona
Straż Wałbrzych: długi weekend z pożarami hali i opuszczonego domu (FOTO)
Wałbrzych: pożar pustostanu na Ludowej widać z różnych miejsc (FILMY, FOTO)
Straż Wałbrzych: pali się las w trudno dostępnym miejscu
Śródmieście: tajemniczy pożar okna
Magdalena Sakowska
Zdjęcie ilustracyjne archiwalne
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj