Leśnicy liczą dziki
- Na terenie Nadleśnictwa Wałbrzych akcję liczenia przeprowadzimy w ostatni weekend października. W ubiegłym roku liczyliśmy sarny, jelenie oraz muflony, w tym liczymy pogłowie dzików i dane przesyłamy do przetworzenia specjalnym algorytmem - wyjaśnia Gabriel Grobelny, nadleśniczy Nadleśnictwa Wałbrzych. Działania lokalnych leśników to przejaw ogólnopolskiej akcji liczenia w dzików w lasach. Ogólnokrajowa inwentaryzacja dzików została zarządzona przez Ministra Środowiska i ma być ona przeprowadzona do 6 listopada.
Celem akcji jest ustalenie całkowitej liczby dzików oraz zagęszczenia tych zwierząt na terenie kraju oraz w szt./km kw. na terenie województwa dolnośląskiego. W akcji biorą udział między innymi przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego, Państwowej Straży Łowieckiej, Państwowej Straży Rybackiej oraz Ochotnicze Straże Pożarne.
Leśnicy liczą, ale wiedzą swoje i bez liczenia. - Wstępne dane i obserwacje wskazują na to, że dzików jest więcej. W lasach są one pożyteczne bo wyjadają pędraki i rozkopują ziemię pomagając wyrosnąć nowej roślinności. Problemem stają się dopiero, jak wychodzą z lasów na pola uprawne lub też jak mieszkają w miastach - opowiada Grobelny.
Miejskie też policzą?
Liczone są jedynie dziki mieszkające w lasach, miejskie będące utrapieniem mieszkańców miasta (pisaliśmy o tym DZIKI RZĄDZĄ W WAŁBRZYCHU?) liczone nie będą. Zapytaliśmy nadleśniczego, czy przewiezienie miejskich dzików do lasu byłoby jakimś pomysłem na rozwiązanie tej kwestii. - Już wcześniej tego próbowano, jednak dziki wracają do miasta, bo tam przyzwyczaiły się żyć. To tak jakby ktoś na siłę przesiedlał mieszkańców miasta na wieś lub odwrotnie - dodaje nadleśniczy.
Przeczytaj też:
NOCĄ WAŁBRZYCH TO PRAWDZIWA MIEJSKA DŻUNGLA
WILKI ZAMIESZKAŁY W OKOLICACH WAŁBRZYCHA
WILCZA RODZINA CZUJE SIĘ DOSKONALE W NASZYCH LASACH
KOLEJNE ZAJĄCE ZAMIESZKAŁY W NASZYCH LASACH
Fot. i oprac. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj