Thornton: Celem złoto w Cork
Jak rozpoczęła się twoja przygoda z koszykówką?
Zaczęłam w bardzo młodym wieku, z koleżanką ze szkoły chodziłyśmy na treningi raz w tygodniu. Nic poważnego. Szczerze mówiąc na początku nie byłam zbyt zainteresowana koszykówką, ale po kilku tygodniach zajęć to się zmieniło.
Jak trafiłaś do USA? Wydaje się, że droga z ligi irlandzkiej do NCAA jest długa.
W wieku 16 lat zdecydowałam się na przenosiny za Ocean. Dostałam stypendium, reszta jest już historią.
Grasz dla uczelni Quinnipiac, amerykańskiego średniaka. Pomimo tego w ostatnich latach o waszej drużynie było w NCAA głośno.
Próbowaliśmy przebić się do czołówki od kilku lat. Dzięki ciężkim treningom i spotkaniom z silniejszymi drużynami z poza naszej konferencji, nasza trenerka przygotowała nas do osiągania świetnych wyników.
Wychowałaś się na przedmieściach Cork. Co czujesz, gdy wracasz w rodzinne strony na Mistrzostwa Europy dla Małych Krajów?
To niesamowite uczucie, ma to dla mnie szczególne znaczenie. Tym bardziej, że po mistrzostwach wracam do Ameryki na uczelnię, gdzie został mi ostatni rok studiów.
„Misja Cork” zakończy się dla was złotym medalem?
Na sto procent mamy wszystko, co jest potrzebne by wygrać ten turniej.
Reprezentacja Irlandii kobiet do lat 18 awansowała w ubiegłym roku po raz pierwszy do dywizji A (w turnieju w Dublinie zajęła drugie miejsce, pokonała m. in. Wielką Brytanię, Macedonię, Ukrainę, Izrael i Polskę – przyp. red.) . To wielki krok naprzód dla rozwoju basketu na wyspie. Co należy zrobić by Irlandia zagrała kiedyś w głównym Eurobaskecie?
By osiągać sukcesy musimy skoncentrować się na rozwijaniu naszych młodych zawodniczek. Do tego trzeba motywować te nieco starsze do ciągłego podnoszenia umiejętności. Mecz towarzyski z Polską to dla nas okazja by sprawdzić się na tle drużyny, która w Eurobaskecie grała nie raz
Czy Edel Thornton będzie liderką reprezentacji Irlandii?
Jestem zdania, że mamy wiele utalentowanych i doświadczonych zawodniczek w składzie. Każdego dnia ktoś inny może wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za wynik.
Na Zielonej Wyspie nie brakuje moich rodaków. Na pewno znasz kogoś z Polski!
Zgadza się. Z pewną Polką grałam nawet w jednej drużynie przez wiele lat. Dobrze się znamy, uwielbiam ją i jej rodzinę. Znam również jednego Polaka, który teraz studiuje w Stanach.
Trenerka "Rysiów" Tricia Fabbri świętuje z zespołem pokonanie Uniwersytetu Miami i awans
do II rundy turnieju NCAA. Thornton z tyłu, za trenerką. 2017 rok. Foto: Quinnipiac University
Edel Thornton ma 21 lat, 175 cm wzrostu i wywodzi się z Gurranabraher, na przedmieściach 150-tysięcznego Cork. Od trzech lat występuje w NCAA na uczelni Quinnipiac ze stanu Connecticut. Z Thornton w składzie „Rysie” osiągają najlepsze wyniki w swojej historii. W 2017 roku dotarły do najlepszej 16 w kraju, w tym sezonie odpadły w gronie 32 najlepszych ekip w Stanach, przegrywając w II rundzie z Uniwersytetem Connecticut, rozstawionym z numerem 1 najbardziej utytułowanym zespołem w kobiecym baskecie studenckim. Na Quinnipiac Edel studuje psychologię.
Foto: Gregory J. Fisher
Przed meczem Polska-Irlandia na naszym portalu czytaj także:
O REPREZENTACJI POLSKI KOBIET
O REPREZENTACJI IRLANDII KOBIET
CO DZIAŁO SIĘ NA KONFERENCJI PRASOWEJ PRZED MECZEM?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj