Polska-Irlandia. Kopciuszek z Zielonej Wyspy
POLSKA-IRLANDIA W AQUA ZDROJU!
Irlandia może nam się kojarzyć na wiele sposobów. Z tłumem mieszkających tam rodaków, pubami, zielonymi wzgórzami, harfą w godle państwowym, Colinem Farrellem, rugby, piłką nożną, czy wielbionym tam futbolem gaelickim. Na pewno nie kojarzy nam się za to z koszykówką. Moja znajoma wróciła niedawno do Polski po niemal dekadzie spędzonej na Zielonej Wyspie i nigdy nie słyszała tam o koszykówkce.
Tymczasem na stronie Irlandzkiego Związku Koszykówki czytamy, że jest to najpopularniejszy sport halowy na wyspie, który obejmuje 200 klubów oraz jest najczęściej uprawianą dyscypliną przez dziewczyny poniżej 16 roku życia.
Starcie pod Chełmcem będzie dla Irlandek etapem przygotowań do Mistrzostw Europy dla Małych Krajów. To stworzona w 2011 roku inicjatywa FIBA, w której mierzą nie tyle najmniejsze państwa Starego Kontynentu, co te najnżej notowane (przed 2011 rokiem rywalizowały w Dwyizji C). Tegoroczny czempionat startuje 26 czerwca w irlandzkim Cork, gdzie podopieczne Marka Scannella będą celować w złoto. W swojej grupie spotkają się z Norwegią, Cyprem i Luksemburgiem.
Irlandzki Związek Koszykówki promuje Mistrzostwa Europy dla Małych Krajów
Gra na peryferiach koszykarskiej Europy niech was nie zwiedzie, bo kobiecy basket w Irlandii się rozwija. Wie coś o tym młodzieżowa reprezentacja Polski, która w ubiegłym roku przegrała w Dublinie w Mistrzostwach Europy U-18 Dywizji B z gospodarzami 57:68. Z powołanych na „Misję Cork” koszykarek tamten mecz pamięta tylko 19-letnia obecnie Sorcha Tiernan (zdjęcie główne), która przeciwko Polkom zdobyła 5 punktów. Zwycięstwo z biało-czerwonymi nie było dla Irlandek wyjątkiem. W mistrzostwach wygrały także z Macedonią, Wielką Brytanią, Mołdawią, Ukrainą i Izraelem, a jedyną porażkę poniosły w finale z Niemkami. Sukces w Dublinie pozwolił Irlandii po raz pierwszy w swojej historii awansować do dywizji A, czyli europejskiej elity. Oznacza to, że kolejne pokolenie zawodniczek do lat 18 będzie rywalizować w tym roku z najlepszymi ekipami na kontynencie. Awans z trzeciej lokaty do dywizji A wywalczyły też Polki.
Pokolenie rocznika 1999 jest nazywane „Złotymi dziewczynami” i stało się nadzieją na rozwój basketu na Zielonej Wyspie, ale wśród starszych koszykarek na razie próżno szukać znanych nazwisk, ogranych w mocnych europejskich ligach. Aż 10 z 12 powołanych gra w rodzimej lidze. Wspomniana wyżęj rudowłosa Tiernan reprezentuje Courtyard Liffey Celtics, czyli najmocniejszy klub na wyspie, mający bazę w niewielkim Leixlip, na przedmieściach Dublina. Ubiegłoroczne mistrzostwa w stolicy zapisały się na dobre w jej pamięci, o czym opowiedziała portalowi „The i42”:
Gdy wspominam tamten turniej, wciąż przechodzą mnie ciarki. Tłumy kibiców na hali i atmosfera, którą stworzyli to coś, czego mogę już nie mieć okazji doświadczyć ponownie.
Ton kadrze nadawać będa jednak nadawać zapewne inne koszykarki. Należy tu wspomnieć o Fionie O’Dwyer, która urodziła się w Stanach Zjednoczonych i tam skończyła bostoński Emmanuel College, grający dopiero w trzeciej dywizji NCAA. Aktualnie O’Dwyer występuje w Ensino Lugo, czyli w drugiej lidze hiszpańskiej. Ale więcej od jej gry wiemy o jej upodobaniach - ulubionym filmem amerykańskiej Irlandki jest „Śniadanie u Tiffany’ego”, a książką „Igrzyska Śmierci”.
Fiona O'Dwyer, Foto: La Voz de Galicia
Kandydatką na liderkę kadry jest Edel Thornton. W przeszłości była przez trzy sezony najmłodszą zawodniczką irlandzkiej ekstraklasy, a obecnie 21-letnia obwodowa reprezentuje amerykańską uczelnię Quinnipiac. Ostatnio ten program koszykarski z niewielkiej uczelni ze stanu Connecticut przeżywa najlepsze lata. W 2017 odpadł z walki o tytuł dopiero w najlepszej szesnastce w USA (Sweet 16), a w tym roku po raz drugi z rzędu awansował do turnieju dla najlepszych drużyn w kraju i znowu dał o sobie znać. W pierwszej rundzie pokonał rozstawioną z numerem osiem Miami, a Edel błysnęła formą, trafiając ważne rzuty i kończąc spotkanie z 14 punktami. Marzenia z awansu do najlepszej szesnastki „Rysiom” wybił dopiero legendarny Uniwersytet Connecticut (Uconn), rozstawiony z „jedynką” najlepszy program w kraju. Zespół Thornton przegrał 46:71, a grająca w pierwszej piątce Irlandka zdobyła 6 punktów w 26 minut na parkiecie.
Edel Thornton, Foto: quinnipiacbobcats.com
Dla Thornton zbliżające się Mistrzostwa Europy dla Małych Krajów to okazja powrotu do rodzinnego Cork:
Osobiście bardzo się cieszę, że będę miała możliwość ponownie zagrać w moim ukochanym mieście, przed naszymi kibicami. Zawsze byłam dumna, że mogę reprezentować swój kraj (...) Zdobycie tytułu byłoby dużym osiągnięciem. Jestem pewna, że z koleżankami będziemy gotowe do walki” – zdradziła w rozmowie z irlandzkim „Evening Echo”
Basket na Zielonej Wyspie się rozwija, ale to wciąż europejski kopciuszek. W towarzyskim meczu z Irlandią to Polki będą zdecydowanym faworytem i to nawet, gdy jednym z haseł 150-tysięcznego Cork jest „Niech magia się zacznie”. Wierzymy jednak, że biało-czerwone w Aqua Zdroju będą chciały się pokazać i przy okazji zmazać plamę po ubiegłorocznej porażce juniorek w Dublinie.
Wkróce na naszym portalu przyjrzymy się bliżej reprezentacji Polski.
Foto gł: FIBA
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj