O tym, że duch zamkniętych kopalń trwa nad nami, a raczej pod nami, że w południowych dzielnicach grunt nieustannie podnosi się lub opada, czasem o kilka milimetrów, czasem centymetrów, że woda z zamkniętych kopalni nieustannie płynie przez miasto, że nie ma powodów do paniki, ale są powody, żeby stale monitorować sytuację – o tym wszystkim mówiono na Starej Kopalni podczas konferencji „Wpływ wielowiekowej eksploatacji węgla kamiennego na środowisko w rejonie Wałbrzycha”.