| Źródło: KPP Świdnica
Imprezował za pieniądze firmy i zgłosił rozbój
- Na klatce schodowej napadło na mnie dwóch napastników, pobili mnie i zabrali 20 tysięcy złotych - tak brak pieniędzy pracodawcy wytłumaczył 23-letni mężczyzna w świdnickiej Komendzie Policji. Relacjonował, że rano, kiedy szedł do pracy, napadło na niego dwóch zamaskowanych napastników. Mężczyźni na klatce schodowej pobili go i zabrali gotówkę, telefon komórkowy, a także portfel z dokumentami. Co najgorsze, skradzione pieniądze pochodziły z utargu, z którego miał się rozliczyć ze swoim pracodawcą.
Wątpliwości funkcjonariuszy wzbudziły podawane przez zgłaszającego okoliczności. W końcu podczas drobiazgowych pytań mających wyjaśnić sytuację, mężczyzna przyznał się, że żadnego rozboju nie było, a całą historię wymyślił. Należące do pracodawcy pieniądze wydał na weekendowe imprezy i spłatę części swoich prywatnych długów. Aby uwiarygodnić podawaną wersję zdarzeń i przekonać śledczych, że został napadnięty, 23-latek jeszcze przed wizytą na komendzie podarł swoją kurtkę, a telefon komórkowy i portfel z dokumentami wrzucił do rzeki.
Za wprowadzenie w błąd organów ścigania i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie mężczyźnie grozi teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Do podobnego zgłoszenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas 27-latek wydał 16 tys. zł utargu firmowego i wymyślił rozbój... do którego miało dojść na ulicy w Świdnicy. Jak widać nasi wałbrzyscy sąsiedzi nie cierpią na brak wyobraźni.
Przeczytaj też
CHCIAŁ PRZYWŁASZCZYĆ UTARG, WIĘC WYMYŚLIŁ ROZBÓJ
BARDZO NIETYPOWA SPRAWA KRADZIEŻY AUTA
oprac. i fot. ilustracyjne Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj