| Źródło: KMP Wałbrzych
Bardzo nietypowa sprawa kradzieży auta
Do piątego komisariatu policji zgłosił się 37-letni mężczyzna. Złożył tam zawiadomienie o kradzieży swojego opla. Oświadczył, że wieczorem zaparkował auto przed domem, a gdy rano wyszedł, samochodu już nie było. Straty pokrzywdzony oszacował na kwotę prawie 15 tys. złotych.
Mężczyzna poszedł do domu. Policjanci byli w trakcie pracy, gdy pojawił się na komisariacie po raz drugi. Zaskoczonym mundurowym oświadczył, że samochód „się znalazł”. Stał zaparkowany pod jednym ze sklepów, niedaleko jego domu. Okazało się, że mężczyzna dzień wcześniej robił w tym sklepie zakupy. Gdy wyszedł ze sprawunkami, zapomniał, że przyjechał samochodem i pieszo poszedł do domu. Rano wstał i poszedł do samochodu...
Wałbrzyska policja korzysta z tej okazji, by przypomnieć: pamiętajmy, gdzie parkujemy swój samochód, auto należy zamknąć i włączyć alarm, nawet gdy wysiadamy, tylko na chwilę - i oczywiście nie pozostawiamy na widoku rzeczy cennych.
Czytaj też: SPECJALISTA OD KRADZIEŻY ROWERÓW ZATRZYMANY
STÓWĄ PO MIEŚCIE
POŚCIG O PÓŁNOCY
KTO PORZUCIŁ AUTO? MOŻE ZNASZ JEGO WŁAŚCICIELA
Opr. Magdalena Sakowska
Foto: Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj