Wrocław przełamany. Udany koniec rundy (FOTO)
Mecz z Gimbasketem był trzecim w rozgrywkach starciem z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska. W poprzednich dwóch, wyjazdowych meczach nasi ulegli Śląskowi i WKK. Podobnie jak w potyczce z WKK, wałbrzyszanie musieli sobie poradzić bez kontuzjowanego Rafała Glapińskiego. Tuż przed meczem z Gimbasketem, kapitan Górnika w ramach akcji "Biało-Niebieski Mikołaj", podarował w celu przeprowadzenia licytacji klubową koszulkę z autografami koszykarzy.
W pierwszej kwarcie nieźle funkcjonowały ofensywy obu zespołów, dobrze z dystansu dysponowani byli goście.
W drugiej kwarcie skuteczny spod obręczy był Michał Pietrzak. 24-letni wychowanek TKM-u Włocławek udanie powrócił do ligowego basketu po kilku latach przerwy. W "pomalowanym" skuteczni byli także Marcin Wróbel i Bartłomiej Ratajczak i to Górnik prowadził minimalnie do przerwy.
W trzeciej odsłonie Górnik nieco odskoczył, a przy stanie 57:49 mógł "polować" na dwóch podkoszowych gości, którzy na tym etapie mieli na koncie cztery przewinienia (Pietrzak, Paweł Gałczyński).
Seria punktowa Michała Kamberskiego pozwoliła podopiecznym Roberta Kościuka na złapanie kontaktu z gospodarzami (60:54). Jednak siedem kolejnych "oczek" Wróbla dało Górnikowi bezpieczną przewagę do końca spotkania.
Biało-Niebiescy prowadzą w tabeli z bilansem 11-2. Już w niedzielę, 17 grudnia w hicie kolejki Górnik zagra u siebie z drugim w tabeli Śląskiem Wrocław (godz. 18:00).
Górnik Trans.eu Wałbrzych - Gimbasket Wrocław 85:72 (18:18, 19:16, 23:18, 25:20)
Górnik: Wróbel 27 (3x3, 8 zb), Kruszczyński 19, Krzywdziński 18 (10 zb), Durski 6, Makarczuk 3, Jeziorowski 2, Tyszka 0.
Najwięcej dla Gimbasketu: Kamberski 20, Pietrzak 12.
Czytaj także:
Z PIŁKĄ NA PARKIECIE I WAŁBRZYCHEM W SERCU
SIEDEM POWODÓW, DLACZEGO GÓRNIK TRANS.EU ZADZIWIA
DUET KK, CZYLI O DWÓCH TAKICH, CO DOSTALI SZANSĘ
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj