3. liga: Dwa gole po zmianie stron przesądziły o porażce wałbrzyskiego Górnika w starciu z tym zabrzańskim.
Piłka nożna: Uciekli po przerwie
Górnik Wałbrzych – Górnik II Zabrze 0:2 (0:0)
Bramki: Bartosz Pikul (68), Dominik Lasik (89)
Czerwona kartka: Nowak (78 – za 2 ż.k.) - Górnik II Zabrze
Górnik: Jaroszewski - Tobiasz (83 Młodziński), Tytman, Michalak, Krzymiński - Surmaj, Morawski, Rytko, Popowicz (74 Dec), Sadowski - Bronisławski.
W pierwszej połowie lekką przewagę mieli goście, wzmocnieni kilkoma zawodnikami z występującego na zapleczu ekstraklasy pierwszego zespołu (Kasprzik, Szeweluchin, Wolsztyński). To właśnie Rafał Wolsztyński znalazł się w świetnej okazji by wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale uderzył obok bramki. Goście jeszcze przed przerwą mieli kolejną szansę, ale bardzo dobrze uderzenie z dystansu wybronił Damian Jaroszewski.
Wałbrzyszanie po raz kolejny mieli problemy "na szpicy". W roli napastnika wystąpił bowiem środkowy pomocnik, Dominik Bronisławski, który zresztą często schodził do środka pola. Górnik starał się grać szybko, posyłając długie podania w kierunku skrzydłowych, w tym aktywnego Kamila Sadowskiego. To właśnie bo dobrym dośrodkowaniu byłego piłkarza Victorii Świebodzice bliski gola był Sebastian Surmaj, ale na piątym metrze minął się z piłką.
Po przerwie swojej szansy na gola szukał Bronisławski, ale do siatki trafili goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zamieszanie w polu karnym wykorzystał Bartosz Pikul, pokonując Jaroszewskiego z bliskiej odległości. Gospodarzom nie pomogła przewaga jednego piłkarza od 78. minuty, a nie przeszkodziła gościom, którzy ustalili wynik po golu Dominika Lasika, wykorzystującego prostopadłe podanie.
Wałbrzyszanie nie wykorzystali szansy zbliżenia się w tabeli do będących "oczko" wyżej Zabrzan. Sześciopunktowa strata urosła już do dziewięciu. Zespół Roberta Bubnowicza pozostał na 14. miejscu w tabeli, mając tyle samo "oczek" co 15. Śląsk II Wrocław oraz zaledwie jeden punkt przewagi nad będącą w strefie spadkowej Unią Turza Śląska.
W pierwszej połowie lekką przewagę mieli goście, wzmocnieni kilkoma zawodnikami z występującego na zapleczu ekstraklasy pierwszego zespołu (Kasprzik, Szeweluchin, Wolsztyński). To właśnie Rafał Wolsztyński znalazł się w świetnej okazji by wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, ale uderzył obok bramki. Goście jeszcze przed przerwą mieli kolejną szansę, ale bardzo dobrze uderzenie z dystansu wybronił Damian Jaroszewski.
Wałbrzyszanie po raz kolejny mieli problemy "na szpicy". W roli napastnika wystąpił bowiem środkowy pomocnik, Dominik Bronisławski, który zresztą często schodził do środka pola. Górnik starał się grać szybko, posyłając długie podania w kierunku skrzydłowych, w tym aktywnego Kamila Sadowskiego. To właśnie bo dobrym dośrodkowaniu byłego piłkarza Victorii Świebodzice bliski gola był Sebastian Surmaj, ale na piątym metrze minął się z piłką.
Po przerwie swojej szansy na gola szukał Bronisławski, ale do siatki trafili goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zamieszanie w polu karnym wykorzystał Bartosz Pikul, pokonując Jaroszewskiego z bliskiej odległości. Gospodarzom nie pomogła przewaga jednego piłkarza od 78. minuty, a nie przeszkodziła gościom, którzy ustalili wynik po golu Dominika Lasika, wykorzystującego prostopadłe podanie.
Wałbrzyszanie nie wykorzystali szansy zbliżenia się w tabeli do będących "oczko" wyżej Zabrzan. Sześciopunktowa strata urosła już do dziewięciu. Zespół Roberta Bubnowicza pozostał na 14. miejscu w tabeli, mając tyle samo "oczek" co 15. Śląsk II Wrocław oraz zaledwie jeden punkt przewagi nad będącą w strefie spadkowej Unią Turza Śląska.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj