Nie dali rady w finale. Górnik kończy na drugim
Nasi prowadzili do przerwy dziwięcioma punktami i byli na dobrej drodze by odrobić straty z pierwszego meczu w Hali Wałbrzyskich Mistrzów. Gospodarze wzięli się jednak za odrabianie strat i po trzech kwartach to biało-niebiescy mieli trzypunktowy deficyt. W ostatniej odsłonie ważną "trójkę" trafił Bartosz Czerwonka, powiększając przewagę krakowian do 71:64. Nasi walki już nie nawiązali i ostatecznie kończą sezon na drugim miejscu w złożonej z pięcdziesięciu pięciu zespołów 2. lidze.
16 punktów (4x3) dla AZS AGH uzbierał wspomniany Czerwonka, dobry znajomy Rafała Glapińskiego z czasów Sokoła Łańcut. Po wałbrzyskiej stronie w czwartym kolejnym meczu przygaszony w ofensywie był Tomasz Krzywdziński. Bydgoszczanin w rundzie zasadaniczej był najlepszym strzelcem Górnika, ale w ostatnich czterech spotkaniach nie zdobywał więcej niż 4 punkty.
Górnik zakończył sezon z bilansem 30-8 (22-4 po rundzie zasadniczej w grupie D).
AZS AGH Kraków - Górnik Trans.eu Wałbrzych 81:70 (15:23, 23:24, 23:11, 20:12)
Górnik: Wróbel 17, Ratajczak 12, Durski 11, Kruszczyński 10, Glapiński 9, Spała 6, Krzywdziński 3, Jeziorowski 2, Kłyż 0, Kaczuga 0.
Najwięcej dla AGH: Czerwonka 16, Zgłobicki 15
Pierwszy mecz w Wałbrzychu: 90:77 dla AZS AGH
Trzecim pierwszoligowcem został Syntex Księżak Łowicz, który w serii do dwóch zwycięstw pokonał MCKiS Jaworzno 2:0. Po bardzo wyrównanym meczu w Łowiczu, wygranym przez gospodarzy 106:104, mniej emocji było w starciu numer 2 (85:65 dla Księżaka). Co ciekawe, z powodu renowacji hali w Jaworznie domowy mecz MCKiS odbył się w... Krakowie, na hali Wisły, oddalonej od ośrodka AGH o zaledwie kilkaset metrów. Teoretycznie mogło więc dojść do ponownego spotkania fanów Księżaka i Górnika...
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj