2. liga: W czwartej kolejce sezonu Górnik Trans.eu Wałbrzych pokonał po bardzo dobrej grze AZS Częstochowa 86:70. Było to już trzecie zwycięstwo biało-niebieskich w sezonie.
Koszykówka: Chłopcy Radomskiego w formie
W mecz lepiej weszli gospodarze, wykorzystując przewagę pod koszem w postaci Tomasza Krzywdzińskiego oraz nie myląc się zza łuku (dwa razy za trzy trafił Damian Durski). AZS miał problemy w obronie w polu trzech sekund, ale potrafił znaleźć użytek ze swoich wysokich w ataku, zwłaszcza z 22-letniego Nikodema Kowalskiego.
Po przerwie w wyrównanym meczu zaczął przeważać Górnik. Duża w tym zasługa trafiającego z dystansu Huberta Kruszczyńskiego. Po kilku udanych akcjach lidera AZS-u, Michała Jankowskiego oraz ponownie Kowalskiego, goście zbliżyli się do biało-niebieskich na jeden punkt. Wtedy dwie ważne "trójki" trafił Rafał Glapiński. Gospodarze prowadzili wtedy już 73:64, nie dając się dogonić. Kolejne zwycięstwo stało się faktem, i to pomimo krótkiej ławki rezerwowych. Ten stan rzeczy "Górnicy" zawdzięczają wysokiej produktywności swojej podstawowej szóstce zawodników. Z bardzo dobrej strony pokazał się zwłaszcza bydgoski duet "KK", czyli Krzywdziński i Kruszczyński.
Wielkie słowa uznania należą się w szczególności za postawę w obronie przeciwko Jankowskiemu. Notujący do tego meczu śr. 26 pkt obwodowy tym razem zdobył co prawda 18 "oczek", ale trafił jedynie 5 z 15 rzutów z gry. Jankowski miał zmiennych obrońców, był często podwajany, nękany przez Glapińskiego, Durskiego i Michała Kaczugę.
Biało-Niebiescy trafili aż 14 rzutów za trzy, byli lepsi w walce o zbiórki (36:26) oraz w dystrybucji asyst (17:11).
Górnik Trans.eu Wałbrzych - AZS Częstochowa 86:70 (25:17, 13:17, 26:19, 22:17)
Górnik: Krzywdziński 22 (2x3), Kruszczyński 17 (3x3), Wróbel 14 (2x3), Glapiński 13 (4x3), Durski 10 (2x3), Ratajczak 9, Kaczuga 1, Jeziorowski 0.
Najwięcej dla AZS: Kowalski 20 (3x3), Jankowski 18 (5x3).
Czytaj także:
DURSKI I KRUSZENIE LIGOWEGO MURU
GÓRNIK - WYMYŚLENI NA NOWO
KOSZYKARZE NA POMOC KONIOM
Po przerwie w wyrównanym meczu zaczął przeważać Górnik. Duża w tym zasługa trafiającego z dystansu Huberta Kruszczyńskiego. Po kilku udanych akcjach lidera AZS-u, Michała Jankowskiego oraz ponownie Kowalskiego, goście zbliżyli się do biało-niebieskich na jeden punkt. Wtedy dwie ważne "trójki" trafił Rafał Glapiński. Gospodarze prowadzili wtedy już 73:64, nie dając się dogonić. Kolejne zwycięstwo stało się faktem, i to pomimo krótkiej ławki rezerwowych. Ten stan rzeczy "Górnicy" zawdzięczają wysokiej produktywności swojej podstawowej szóstce zawodników. Z bardzo dobrej strony pokazał się zwłaszcza bydgoski duet "KK", czyli Krzywdziński i Kruszczyński.
Wielkie słowa uznania należą się w szczególności za postawę w obronie przeciwko Jankowskiemu. Notujący do tego meczu śr. 26 pkt obwodowy tym razem zdobył co prawda 18 "oczek", ale trafił jedynie 5 z 15 rzutów z gry. Jankowski miał zmiennych obrońców, był często podwajany, nękany przez Glapińskiego, Durskiego i Michała Kaczugę.
Biało-Niebiescy trafili aż 14 rzutów za trzy, byli lepsi w walce o zbiórki (36:26) oraz w dystrybucji asyst (17:11).
Górnik Trans.eu Wałbrzych - AZS Częstochowa 86:70 (25:17, 13:17, 26:19, 22:17)
Górnik: Krzywdziński 22 (2x3), Kruszczyński 17 (3x3), Wróbel 14 (2x3), Glapiński 13 (4x3), Durski 10 (2x3), Ratajczak 9, Kaczuga 1, Jeziorowski 0.
Najwięcej dla AZS: Kowalski 20 (3x3), Jankowski 18 (5x3).
Czytaj także:
DURSKI I KRUSZENIE LIGOWEGO MURU
GÓRNIK - WYMYŚLENI NA NOWO
KOSZYKARZE NA POMOC KONIOM
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj