Derby na ruchomych piaskach. Górnik-WKK w niedzielę (ZAPOWIEDŹ)
Dwa sezony temu Górnik rywalizował z WKK Wrocław o awans do wielkiego finału Suzuki 1 Ligi. W wyrównanej, pięciomeczowej batalii lepsi byli biało-niebiescy zwyciężając decydujący mecz w nietypowej lokalizacji, czyli w Hali Wałbrzyskich Mistrzów. W poprzednich rozgrywkach WKK straciło szansę na półfinał po równie zaciętej, także pięciomeczowej wymianie ciosów z Sensation Kotwicą Kołobrzeg. Górnik, jak dobrze pamiętamy, znowu zameldował się w finale. Górnik i WKK od kilku lat należą do ligowego topu, ale trwające zmagania, zamiast twardego stąpania po parkiecie, przyniosły kroki po ruchomych piaskach.
Piaskiem po oczach
Górnik wygrał 5 z 8 meczów, co nie wygląda tak źle, zwłaszcza, że terminarz u progu sezonu wałbrzyszan nie rozpieszczał (mecze z ligową czołówką w postaci Kotwicy, Dzików i Hydrotrucka). Pod Chełmcem nie mogą jednak spać spokojnie, bo z powodu kontuzji kolana już w tym sezonie nie zobaczymy środkowego Michała Marka, a ze stanem zapalnym w okolicy kości piszczelowej zmaga się Adrian Kordalski. Jakby tego było mało, Górnik najrzadziej w całej lidze korzysta z młodzieżowców, bardzo mocno ograniczając rotację do zaledwie dwóch nazwisk. To wszystko sprawia, że w klubowych korytarzach nie próżnują, mocno monitorując rynek wolnych zawodników. Co ciekawe, ten nie ogranicza się do polskich nazwisk. Wydaje się, że najbliższe tygodnie mogą wprowadzić do górniczej szatni powiew świeżości.
Wrocławska piaskownica
Jeżeli w Wałbrzychu ktoś zamartwia się trzema porażkami, to co mają powiedzieć we Wrocławiu? Silne kadrowo WKK wygrało ledwie 3 z 8 spotkań. Otwarcie sezonu cenną wygraną w Kołobrzegu 66:64 wydawało się dobrym prognostykiem. Porażki z silnymi Dzikami i Hydrotruckiem raczej nie wyprowadziły nikogo z równowagi, ale klęska w Poznaniu (62:80) i niepowodzenie w Koszalinie (81:89) mogły w klubie z ul. Czajczej narobić szumu. Czarę goryczy pewnie przelała porażka z zamykającym tabelę Startem II Lublin aż 79:96. Dla lublinian, wzmocnionych dwoma koszykarzami oraz asystentem trenera z pierwszej drużyny, było to pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach. Już po meczu z Basketem trener Sebastian Potoczny grzmiał: „W drugiej połowie zostaliśmy zbici jak małe dzieci w piaskownicy, którym zabierają zabawki. Graliśmy fatalnie, rozkładaliśmy ręce, cały czas mieliśmy pretensje do wszystkich”. WKK przegrał trzy z ostatnich czterech meczów i w Wałbrzychu będzie wyjątkowo zmobilizowany by wygrać. Górnik spotkał się z wrocławianami we wrześniowym sparingu w stolicy Dolnego Śląska. Wtedy górą było WKK, zwyciężając 72:66.
Czy wiesz, że…
W czterech z ośmiu meczów w tym sezonie WKK trafiało z gry poniżej 36 proc. rzutów.
Szymon Kiwilsza, środkowy WKK, to trzeci zbierający ligi oraz piąty najlepszy gracz pod względem boiskowej efektywności. W tej drugiej klasyfikacji na trzecim miejscu jest Piotr Niedźwiedzki.
We wrocławskim klubie występują doskonale znani z gry w Góriniku Kamil Zywert i Tomasz Ochońko.
Od sezonu 2018/19, czyli od powrotu do 1 ligi, Górnik mierzył się z WKK siedem razy u siebie. Wygrał zaledwie trzy takie mecze. Ostatnie starcie w Wałbrzychu to porażka 71:74.
WKK Wrocław, podobnie jak Górnik, zajmuje dolne rejony ligowej tabeli pod względem minut w grze młodzieżowców.
Szkółka WKK wciąż przyciąga młodych graczy z regionu – także wałbrzyskiego. Górnika oraz MKS Basket Szczawno-Zdrój na wrocławski klub zamienili dobrze rokujący Maksymilian Karwik oraz Borys Szopa.
Maksymilian Wilczek to „wyjściowy” młodzieżowiec w składzie WKK. 18-latek jest synem Tomasza Wilczka, który w przeszłości grał w Górniku. Maks kilka miesięcy temu występował w reprezentacji Polski U-18, prowadzonej przez wałbrzyszanina Andrzeja Adamka. Biało-Czerwoni na mistrzostwach Europy w Turcji zajęli 9. miejsce.
Bilety na mecz Górnika z WKK w przedsprzedaży są dostępne na abilet.pl, a stacjonarnie w biurze podróży „ZBUTA” (Al. Wyzwolenia, Galeria Victoria). Podczas meczu do kupienia będą klubowe gadżety: koszulki meczowe (169/159 zł), czapki (59 zł), szaliki (59 zł) oraz bidony (19 zł). Istnieje możliwość płacenia kartą (po I kwarcie). Przypominamy również, że niedzielny mecz jest imprezą masową, a więc istnieje zakaz wnoszenia do obiektu butelek z płynami.
Informacje o Górniku znajdziecie w wielu mediach społecznościowych. Od niedawna także na TikToku.
Foto: Alfred Frater
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj