Chełmiec pod Lupą. Będą ostro trenować
Czytaj także:
NOWA TOŻSAMOŚĆ CHEŁMCA. POWALCZĄ O AWANS?
21-letnia Lupa to atakująca lub środkowa, która dołączyła do Chełmca pod koniec ubiegłego roku. Wcześniej występowała w drugoligowym Impelu II Wrocław oraz zespołach młodzieżowych Gwardii Wrocław. Wywodząca się z Sobótki siatkarka od razu wskoczyła do wyjściowego składu drużyny Jacka Kurzawińskiego, przyczyniając się do zajęcia drugiego miejsca w lidze dolnośląskiej oraz awansu do pófłinałów baraży.
O promocję do kolejnego etapu nie było łatwo. Wałbrzyski klub walczył o prawo gry w barażach nie tylko do ostatniej kolejki, ale i ostatniej piłki. O drugie miejsce w ostatniej serii gier rywalizował z bezpośrednim rywalem do awansu, AZS AWF PIKO-Sport Wrocław, wygrywając ostatecznie po dreszczowcu 3:2 oraz 15:13 w tie-breaku.
W półfinałach również nie było spacerków. Chełmiec zagrał kolejne dwie pięciosetowe batalię (z Victorią Cieszyn oraz USA Beach Volley Lubsko). Ostatecznie wygrał tę drugą, będącą przepustką do finałów baraży, które odbędą się w Jarosławiu. Z czterech ekip na szczebel centralny awansuje tylko zwycięzca rywalizacji. Lupa podkreśla istotę przygotowania mentalnego w decydujących momentach meczów :
Gdybyśmy nie wierzyły, to nie doszłybyśmy tak daleko. Psychika jest jednym z ważniejszych elementów tej gry. Decyduje o najważniejszych punktach w meczu, zwłaszcza gdy drużyny są równe poziomami. Wiara i pewność siebie powodują, że można narzucić rywalowi swój styl i przez to wymuszać błędy u przeciwnika, co jest kluczowe w końcówkach setów,gdy gra się na przewagi, czy w tie breakach.
Aleksandra Lupa podczas meczu z najlepszą drużyną 3. ligi dolnośląskiej, Sobieskim Oława
W Jarosławiu Chełmiec czekają pojedynki z San-Pajdą II Jarosław, Gedanią Gdańsk i Nike Ostrołęką. Żywiołowa siatkarka naszego zespołu przybliża nam nastroje w drużynie przed podkarpacką próbą:
Myślę, że jest pozytywnie. Wszystkim zależy jak najlepiej wypaść podczas tych rozgrywek. Staramy się stworzyć zgraną "paczkę", tutaj dużą rolę odgrywa trener, który stara się zoorganizować jakoś czas przed treningiem i po treningu, byśmy spędzały go ze sobą jak najwięcej. Nasz zespół składa się z zawodniczek zarówno pracujących i uczących się, które gdzieś tam mają wiele obowiązków poza grą w siatkówkę, co powoduje brak tego czasu, żeby się spotkać i "podocierać". Ważne jest to, że jedna drugą stara się wspierać, mobilizować. Po półfinałach miałyśmy kilka dni wolnego na regenerację, ale od początku tygodnia już jesteśmy w treningu. Staramy się poprawiać błędy, które wystąpiły podczas półfinałów i przyszykować taktycznie pod nasze przeciwniczki. Teraz musimy przygotować się też bardziej pod kątem wytrzymałościowym, ponieważ gramy trzy mecze, i nastawiamy się też na możliwość, że będą to spotkania pięciosetowe. W najbliższy weekend będziemy ostro trenować.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj