Brytyjki pokonały Polki w Aqua Zdroju
Bez niespodzianki w Aqua Zdroju. Polki nie dały rady Brytyjkom, które przed spotkaniem stawiano w roli faworytek. Wyspiarki to czwarta drużyna Eurobasketu 2019, biało-czerwone na ostatnich dwóch turniejach finałowych nawet nie grały. Do tego rywalki zachowały trzon składu, wciąż prowadzi je Hiszpan Jose Buceta, natomiast Polki przejął niedawno Słowak Maros Kovacik, a w kadrze pojawiło się kilka nowych twarzy.
Karlie Samuelson, na co dzień koszykarka Avenidy, wicemistrza Hiszpanii
Brytyjki rozpoczęły od mocnego uderzenia 9:0, a sześć pierwszych punktów zdobyła Karlie Samuelson, 24-latka mająca w CV występy w WNBA, Eurolidze i silnej lidze hiszpańskiej. Suszę w polskim ataku zakończyła naturalizowana Amerykanka Marissa Kastanek, trafiając dwukrotnie z dystansu.
W drugiej kwarcie sporo ożywienia w poczynania biało-czerwonych wniosła rozgrywająca Widzewa Łódź, Julia Drop. Po jej "trójce" Polki zbliżyły się na cztery "oczka", a po trafieniu Julii Adamowicz zrobiło się 22:23. Po kilkuminutowej niemocy szybciej na parkiecie odnalazły się Wyspiarki i dzięki serii punktowej 12:4, prowadziły do przerwy 35:26.
Po zmianie stron przewaga gości nie malała. Polki miały duże kłopoty pod koszem, gdzie długimi minutami grała nominalna skrzydłowa, Martyna Koc. Nasz zespół miał ogromne kłopoty z powstrzymanie ekipy Bucety w "pomalowanym" i na półdystansie, pozwalając na aż 63% skuteczność. Po drugiej stronie kosza polskie wysokie nie robiły różnicy, a cała drużyna trafiła ledwie 35% prób za 2. Już na początku czwartej kwarty Koc i Agnieszka Kaczmarczyk miały po cztery przewinienia.
Marissa Kastanek
W kolejnych akcjach po przerwie trener Kovacik szukał rozwiązań. Próbował pressingu na całym parkiecie, podwajania, zmieniał krycie w obronie, grał niższym składem na dwie rozgrywające i rzucającą jednocześnie, sięgał głębiej do rotacji. To jednak zdało się na nic. Słowak pracuje z kadrą bardzo krótko i brak zgrania w grze Polek był widoczny. 18 "oczek" (4x3) dla naszej reprezentacji zdobyła debiutująca Kastanek. Naturalizowana Amerykanka z Arki Gdynia była jedyną, która w biało-czerwonych szeregach zanotowała dwucyfrową zdobycz punktową.
W ekipie gości nie zawiodły liderki z występami w WNBA, czyli Temi Fagbenle i Samuelson. Niezłe zawody rozegrały Cheridene Green z Enei Gorzów Wlkp. oraz Chantelle Handy, była koszykarka Basketu Gdynia, ale swój występ okupiła kontuzją. W składzie na mecz z Polską zabrakło Jo Leedham-Warner, jednej z czołowych koszykarek kadry Wielkiej Brytanii.
Dobrą pracę wykonał stolik sędziowski. Dwójka sędziów wywodzi się z Wałbrzycha, kolejna dwójka z Boguszowa-Gorc. Dla tej grupy był to udany debiut podczas oficjalnego meczu reprezentacji Polski o punkty. Grupa reprezentantów naszego regionu zdała niedawno międzynarodowy test dla sędziów FIBA, co pozwoliło im prowadzić zawody tej rangi. Gratulacje dla Moniki Dubarek, Moniki Sołtysiak, Iwony Kłyż i Wojtka Skoruta!
Polska - Wielka Brytania 63:75 (14:21, 12:14, 20:26, 17:14)
Polska: Kastanek 18 (4x3), Gala 8, Kaczmarczyk 8, Adamowicz 7, Gajda 6 (7 as), Drop 6, Koc 5, Skobel 3, Poboży 2, Dobrowolska 0, Rembiszewska 0
Wielka Brytania: Simpson 18, Samuelson 16, Fagbenle 15, Green 11 (10 zb), Handy 11, Monakana 3, Vanderwal 1, Jones 0.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj