| Źródło: Dominik Hołda - d.holda@walbrzychdlawas.info
Alkatraz 2K16 za nami
- Cieszę się, że znowu z nami jesteście - głos Michała Borzemskiego, pomysłodawcy i głównego organizatora turnieju rozbrzmiał z głośników i powitał zgromadzonych. "Alkatraz", asfaltowe boisko na rogu ulicy Barlickiego i Alei Wyzwolenia, wciśnięte pomiędzy kamienice centrum miasta a "Energetyka" , stało się ponownie domem koszykówki ulicznej. Tworzone na nim od 2002 roku zawody streetballa wróciły po trzyletniej przerwie. Motywem przewodnim turnieju była reaktywacja - ponowne spotkanie pasjonatów, odkurzenie wspomnień, oddanie hołdu koszykówce. Nieprzypadkowo zespół Borzemskiego nazywał się Good Old Days. Grupka kumpli z nostalgią na nowo odkrywała przeszłość, a ich specjalnie przygotowane na turniej koszulki były w kolorze miłości. Miłości do basketu. Na czerwono grał też dzierżoniowski Beware Squad z wiecznie młodym, choć najstarszym na boisku "Żurkiem" oraz z wokalnym liderem w postaci "Perły". Najdalej do "Alkatraz" mieli jednak warszawiacy z ekipy WLB, na czele z "Rybą", mającym szeroki, godny zawodowego tancerza, repertuar kroków pod koszem i z "Carterem", który w streetball, w tym i ten wałbrzyski, gra od zawsze. Wyłączając świebodzicki Alu Fast w składzie z "Kaczym", drugim najlepszym asystującym wałbrzyskiej ligi amatorskiej i królem tego rzemiosła w świdnickim odpowiedniku rozgrywek, pozostałe drużyny reprezentowały Wałbrzych. I tak w turnieju ujrzeliśmy Avengers, w szeregach których obok duetu braci znowu pojawił się swego czasu najlepszy strzelec ligi juniorów oraz Small Ball, zbudowany z reprezentujących Górnika, ósmych w Polsce juniorów 2015.
Faworytem i ostatecznym zwycięzcą "Alkatraz 2k16 Reaktywacji" została jednak doświadczona Bad Company, w całości zbudowana na wałbrzyszanach z przeszłością ligową. Skrywający się za pseudonimami "Mati", "Arni", "Łabi" i "Rataj" nie mieli sobie równych, a ten ostatni wysokimi lotami nad obręczą zapewnił sobie tytuł MVP. W nagrodę wygrywająca w przeszłości rokrocznie lokalną "amatorkę" Bad Company podniosła pokaźnej wielkości puchar. Weterani wygrali z nieopierzonym kwartetem Small Ball, ze świetnie dysponowanym Damianem Durskim.
Otoczka zawodów
Skąpany w słońcu "Alkatraz" to nie tylko boiskowa rywalizacja, ale i ciekawa otoczka. Zawodnikom oraz komentującym towarzyszyła miksowania przez będącego w transie DJ-a, natomiast pierogi podawał sam kapitan Gornika, Rafał Glapiński, w asyście swojego podopiecznego z drużyny kadetów biało-niebieskich oraz sponsora i gracza Good Old Days, Mariusza Karwika z Pierogowej Chaty. Upalny dzień stawał się przyjemniejszy dzięki wałbrzyskim Wodociągom, które zapewniły dla zgromadzonych pomarańcze oraz baniak z dobrą wodą z kranu. - Spotkamy się znowu za rok - ogłosił odpowiedzialny za całe sobotnie zamieszanie Borzemski. Pozostaje więc nam z niecierpliwością wyczekiwać edycji 2k17!
Dominik Hołda - d.holda@walbrzychdlawas.info
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj