| Źródło: Wiesz Co
Ile jeść dziennie, żeby schudnąć?
Musicie pamiętać, że tyjecie od nadmiaru spożytych kalorii, a chudniecie od deficytu kalorycznego. Nie będziecie chudsi ani grubsi od samej ilości zjedzonych posiłków. Aby wygenerować deficyt kaloryczny, podczas którego organizm sięgnie po zapasy w postaci tkanki tłuszczowej, możecie to zrobić na kilka sposobów. Po pierwsze jeść mniej niż potrzeba, przy czym pamiętajcie, że nie można jeść zbyt mało, bo narazicie się na niedobory pokarmowe, niedożywienie, a wasz stan zdrowia znacząco się pogorszy. Po drugie, należy włączyć do życia aktywność fizyczną. Po trzecie, co według mnie daje najlepsze efekty, połączyć lekki deficyt kaloryczny z aktywnością fizyczną.
Deficyt kaloryczny to taki stan, kiedy jecie trochę mniej, niż potrzebujecie. Z reguły stosuje się deficyt ok. 20% w stosunku do zapotrzebowania. Następnie dzielicie sobie założoną kaloryczność na poszczególne posiłki. I tutaj następuje rozterka. Na ile posiłków podzielić dzienne jedzenie?
Teoretycznie, nie ma żadnego znaczenia, czy założoną ilość jedzenia zjecie w 2, 3 czy w 5 posiłkach. Ale z technicznego punktu widzenia, jeśli podzielicie posiłki na trzy, to śniadanie wypadnie o 7:00 rano, obiad o 14:00, a kolacja o 20:00. Tym sposobem, mamy 6, a nawet 7 godzin przerwy pomiędzy posiłkami. W tym czasie należy spożywać jedynie wodę lub kawę i herbatę bez cukru. Tak długi czas bez jedzenia dla wielu z was może być sporym wyzwaniem. A to koleżanka ciasto przyniesie, a to coś pachnie w sklepie, a to coś nam się chce „skubnąć”. I w praktyce, bardzo ciężko długoterminowo utrzymać tak długie przerwy od zjedzenia czegokolwiek.
Pamiętajcie, że najlepsza dieta jest taka, którą można stosować przez całe życie, a nie tylko przez chwilę. Dlatego ja zachęcam do przynajmniej 4 posiłków. Jedząc np. śniadanie o 7:00, drugie śniadanie o 11:00, obiad o 15:00 i kolację o 20:00 zmniejszymy przerwy pomiędzy posiłkami do 4-5 godzin, co będzie łatwiej utrzymać w dłuższym terminie. Jeśli ktoś obawia się podjadania, może podzielić kaloryczność na 5 posiłków, pamiętając, że jabłko, czy banan z jogurtem jest również formą posiłku. Ważne aby przekąskę wcześniej zaplanować i wliczyć w całodzienne zapotrzebowanie.
W swojej pracy dietetyka nie narzucam sztywnych ilości posiłków. Sposób żywienia ma być dogodny dla pacjenta, a nie dla mnie. Jeśli ktoś woli 3 posiłki i nie ma żadnego problemu z podjadaniem pomiędzy – śmiało, taka ilość posiłków jest dla was. Ale jeśli wiesz, że może być ciężko oprzeć się podjadaniu, zdecydowanie lepiej wtedy zaplanować przekąskę pomiędzy posiłkami, uwzględnić ją w zapotrzebowaniu i jeść 4 lub 5 posiłków dziennie.
Jarosław Piotrowski
Fot. ilustracyjne (www.pixabay.com)
Zobacz też:
Detoks wcale nie taki dobry?
Ranking najlepszych pizzerii w Wałbrzychu
Artykuł ukazał się na łamach dwutygodnika "WieszCo" - pełny numer dwutygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj