Wałbrzych - kolegiata: Największe wrażenie zrobiły witraże…
Największe wrażenie zrobiły witraże ... czyli druga część historii kolegiaty p.w. Św. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu. Przyjrzymy się dziś kolejnym, mniej znanym okolicznościom, w jakich na przełomie XIX i XX wieku powstawał nowy, imponujący architektonicznym rozmachem kościół w centrum miasta.
Kartka pocztowa z początku XX wieku prezentująca nowy wałbrzyski kościół / www.polska-org.pl
Projekt neogotyckiej świątyni autorstwa Alexisa Langera, robiący niezwykłe wrażenie i wzbudzający w wałbrzyszanach, przede wszystkim wyznania katolickiego, słuszne poczucie dumy, był starannie dopracowany nie tylko jeśli chodzi o samą bryłę budowli, ale również w kwestii dekoracji wnętrza. Wystrój ten nawiązywał historycznie do czerpiącego pełnymi garściami z natury gotyku, stąd dominujące były przede wszystkim motywy i ornamenty roślinne – liście i kwiaty. Pojawiały się one choćby w postaci girland wspinających się po kolumnach i gzymsach.
Ich żywe nasycone kolory wraz z intensywnym błękitem sklepienia ożywiały surowość kamiennej konstrukcji. Charakterystycznym elementem wystroju świątyni były również powtarzające się w wielu miejscach namalowane na ścianach wstęgi z cytatami z Pisma Świętego – przede wszystkim z ewangelii i psalmów. Co ważne, dobór tych cytatów korespondował z konkretnymi częściami świątyni. I tak po obu stronach chóru, dla podkreślenia jego roli, znalazł się fragment Psalmu 138: „Będę Cię sławił z całego mego serca, będę Ci śpiewał wobec aniołów”, zaś w kaplicy chrzcielnej cytat z Ewangelii Św. Mateusza: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Ciekawostką jest też, że jeden z takich cytatów (fragment Apokalipsy Św. Jana), który znalazł się w górnej części transeptu, rozpoczynający się od słów: „I ujrzałem Miasto Święte, Nowe Jeruzalem”, to jedno z czytań, jakie przypadało na dzień poświęcenia nowego kościoła.
Jednak, jak to zwykle ma miejsce w gotyckich świątyniach, elementem dekoracyjnym robiącym największe wrażenie były witraże. Przesączające się przez nie barwne, łagodne światło miało za zadanie wprowadzić wiernych w zadumę i oderwać od spraw codziennych. W kościele p.w. Św. Aniołów Stróżów układ witraży zaplanowano w taki sposób, aby te znajdujące się bliżej ołtarza były znacznie bogatsze i bardziej imponujące prowadząc niejako wzrok w stronę centrum świątyni. Jak wyglądał zatem ten precyzyjnie zaplanowany układ witraży?
Wnętrze kościoła p.w. Św. Aniołów Stróżów wkrótce po jego wybudowaniu – widok w stronę chóru i organów / Muzeum Porcelany w Wałbrzychu
W prezbiterium środkowy witraż przedstawiał motywy winorośli i kłosów, zaś w maswerku znalazły się kielich i hostia. Prawy witraż to wizerunki świętych: Agnieszki, Pawła i Barbary, w maswerku natomiast pelikan – symbol kościoła katolickiego. Pod postaciami świętych znalazł się też herb arcybiskupi. W witrażu po lewej stronie widniały natomiast postaci św. Elżbiety, św. Piotra i św. Jadwigi, pod nimi herb papieski, a w maswerku baranek. Fundatorem witraży w prezbiterium była rada parafialna wałbrzyskiej parafii katolickiej.
Witraże w prawym transepcie to z kolei przedstawienia: po lewej – sceny przekazania kluczy i postaci papieża Leona XIII, zaś w maswerku głowy Jana Chrzciciela jako patrona diecezji wrocławskiej (fundatorami byli Paul Körner i Joseph Geisler z Wałbrzycha wraz z rodzinami), po prawej – Świętej Rodziny, a w maswerku herbu górniczego (fundatorem był Związek Czeladników Katolickich z Wałbrzycha).
Niedzielny (najprawdopodobniej) ruch przed głównym wejściem do kościoła. Lata 30. XX wieku / www.polska-org.pl
W lewym transepcie widniały: po prawej – scena Wniebowstąpienia, a w maswerku głowa Św. Adolfa (fundatorką była Klara Ulke z domu Hähnel z Wałbrzycha), po lewej przedstawienia Jezusa na Górze Oliwnej, a w maswerku herb Wałbrzycha (fundatorką była Bertha Hausdorf z domu Zimmermann z Wałbrzycha).
Fundatorami witraży w kaplicy pogrzebowej przedstawiających m.in. scenę przekazania różańca, w maswerku zaś motywy róż, lilii i passiflory byli inspektor domu dla sierot Berthold Schneider z Sobięcina oraz proboszcz Alfred Kurz z Roztoki, wcześniej posługujący w Wałbrzychu. Witraże w kaplicy chrzcielnej, na których znalazły się sceny chrztu Jezusa oraz sceny z przypowieści o synu marnotrawnym, a także symbole Bożej Opatrzności i Anioła Stróża ufundował proboszcz parafii wałbrzyskiej Paul Ganse.
Bardzo nietypowym elementem dekoracyjnym, rzadko spotykanym na północy Europy są mozaiki. Ten pochodzący z krajów Orientu sposób układania ornamentów i przedstawień figuralnych z różnobarwnych kawałków kamieni, przede wszystkim marmuru, służył początkowo jedynie do ozdabiania posadzek, jednak bogaci Rzymianie zaczęli stosować go także na ścianach i sklepieniach. W wałbrzyskiej świątyni mozaiki prezentujące Jezusa, Maryję i Archanioła Michała zdobią sklepienia nad głównym portalem oraz portalem bocznym i wykonane zostały w Innsbrucku przez firmę Tiroler Glasmalerei und Kathedralen Glashütte von Neuhaser, Dr. Zele und Co. Ufundował je natomiast pewien radny miejski C. Jäger.
Widok na kościół z dość nietypowej perspektywy. Lata 20. XX wieku / www.polska-org.pl
Słów kilka warto poświęcić też ołtarzowi – nawiązującej do stylu gotyku skrzydłowej konstrukcji drewnianej ozdobionej rzeźbami i malowidłami (autorem tych pierwszych był wrocławski rzeźbiarz Johannes Baumeister, tych drugich – również wrocławianin, malarz Julian Waldowski). W centralnej części ołtarza znalazły się rzeźby świętych: Tomasza z Akwinu, Bonifacego, Leona I, Jana Chrzciciela, Józefa, Grzegorza, Floriana i Franciszka z Asyżu. Poniżej – czterej ojcowie kościoła: Grzegorz, Hieronim, Ambroży i Augustyn. Na skrzydłach ołtarza z kolei znalazły się malarskie przedstawienia scen Zmartwychwstania i Zwiastowania. Ołtarz wieńczą trzy wieżyczki. W większej środkowej umieszczono symboliczną postać Anioła Stróża, w niższych bocznych zaś – archaniołów Michała i Gabriela.
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć o mniej rzucających się w oczy elementach wyposażenia wnętrza stanowiących jednak o nowoczesności budowli – otóż korzystając z faktu, że w mieście funkcjonowała elektrownia, nowo budowaną świątynię wyposażono w instalację elektryczną (wykonawstwem zajęła się firma Siemens) wykorzystywaną do oświetlenia (same żyrandole wyszły spod ręki wałbrzyskiego mistrza kowalstwa artystycznego Hirscha) oraz napędzania miechów organów.
Drugą nowinką techniczną było centralne ogrzewanie. Kotłownia w piwnicy pod kościołem dbała o przyjemne ogrzewanie podłogi pod ławkami w nawie głównej oraz pod prezbiterium. Jak na owe czasy to zaprojektowane przez berlińskich inżynierów Rietschela i Henneberga rozwiązanie było czymś absolutnie nowatorskim.
Na podst.: Die neue katholische Kirche in Waldenburg. Gedenkblatt an die feierliche Konsekration, Waldenburg in Schl. 1904, tłum. i opr.: J. Drejer
Pierwsza część tekstu: Wałbrzych: Historia kolegiaty p.w. św. Aniołów Stróżów
Artykuł ukazał się na łamach tygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj