Ten tytuł wygląda trochę jak apel. I chyba właściwie takim jest. W ustach Grzegorza Czekańskiego, wiceprezesa Fundacji na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza we Wrocławiu, z którym rozmawiamy, brzmi to szczególnie. On i jego koledzy właśnie „przeczesują” Wałbrzych w poszukiwaniu starych niemieckich napisów. Po co właściwie to robią i co jest w tym takiego interesującego? Artykuł z ostatniego numeru tygodnika "WieszCo".