02.07.2021 07:44 | Źródło: Państwowa Straż Pożarna w Wałbrzychu

Wałbrzych: Ginie mała rurka, a szkoda przez to wielka

Poszukiwacze łatwego zarobku upodobali sobie nocne ataki na instalacje gazowe. Mieszkańcy budynków dostrzegają straty rano. W ostatnich dniach w Wałbrzychu mieliśmy dwa takie zdarzenia.

Co tam gaz, ważna miedź

Sprawcy kradzieży fragmentów infrastruktury kolejowej, światłowodowej czy gazowej, igrają z bezpieczeństwem budynków wielorodzinnych. W przypadku infrastruktury gazowej może dojść do jej rozszczelnienia stwarzając niebezpieczeństwo wybuchu.

26 czerwca tuż po godz. 8 rano mieszkańcy budynku przy ul. Wańkowicza 8 zgłosili naruszenie instalacji gazowej umieszczonej w korytarzu i potencjalne jej rozszczelnienie. Ma miejsce przybyli strażacy, patrol policyjny i Pogotowie Gazowe. Co stwierdzili strażacy? - Nie wyczuwano zapachu gazu. Sprawdzono korytarz pod kątem zagrożenia wybuchem. Zagrożenia takiego nie stwierdzono - mówi Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu.
Służby odnotowało za to, że: - Na klatce schodowej nieznany sprawca umyślnie wyciął odcinek ok. 2 metry miedzianej rury gazowej - od licznika do jednego z mieszkań.
Złodziej przygotował się do odcięcia rury i zamknął wcześniej zawór gazu przy liczniku. Tym razem niebezpieczeństwa nie było, niestety wspólnota mieszkaniowa będzie musiała na swój koszt naprawić szkodę. Dla wielbiciela miedzi zarobek to niewielki, a dla wspólnoty większy wydatek.
Kolejne, podobne zdarzenie miało miejsce 30 czerwca o godz. 7.30. Dostrzeżono wówczas w jednej z kamienic w Rynku w Wałbrzychu identyczny jak na Białym Kamieniu brak. - Wyrwano lub wycięto kawałek rury, począwszy od licznika do mieszkania. Przed wycięciem rurki zamknięto zawór gazu przy liczniku - zaznacza Robert Strojny z KM PSP Wałbrzych. Tu również strażacy sprawdzili miernikami czy było zagrożenie wybuchem, czego nie stwierdzono.

Więcej niż kradzież

Przypominamy, że za majstrowanie przy instalacjach i kradzież choćby cząstki z nich grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. To więcej niż za zwykłą kradzież, bo zgodnie z art. 254a Kodeksu karnego: Kto zabiera, niszczy, uszkadza lub czyni niezdatnym do użytku element wchodzący w skład sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, ciepłowniczej, elektroenergetycznej, gazowej, telekomunikacyjnej albo linii kolejowej, tramwajowej lub trolejbusowej, powodując przez to zakłócenie działania całości lub części sieci albo linii, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.