| Źródło: Świdnica dla Was, Muzeum Gross Rosen
Straż Wałbrzych: Spodziewali się Cyklonu B?
Od 3 kwietnia na terenie Muzeum Gross Rosen trwa kolejny etap prac ekshumacyjnych. Działania prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, przy udziale Policji, oraz biegłych archeologów IPN i lekarza medycyny sądowej niespodziewanie zostały przerwane w piątkowe przedpołudnie.
Na terenie przeszukiwanych rowów przeciwlotniczych wykopano puszki. Z pojemników tych wysypał się niebieski granulat. Wszystko wskazywało na to, że jest to Cyklon B - granulowana ziemia okrzemkowa nasycona cyjanowodorem (HCN), która uwalnia silnie trujący związek chemiczny po wyjęciu ze szczelnych pojemników.
Na miejscu pojawiły się jednostki OSP Rogoźnica, JRG Świebodzice, Specjalistyczna Grupa Chemiczno-Ekologiczna PSP z Wałbrzycha, jak i Pogotowie Ratunkowe i Policja.
Sprawę tajemniczej substancji rozwiązali wałbrzyszanie.- Specjalistyczna Grupa Chemiczno-Ekologiczna została wysłana na teren Muzeum Gross Rosen, gdzie trwa ekshumacja. W trakcie prac ekshumacyjnych wydobyto metalowy pojemnik z niezidentyfikowaną substancją – wyjaśnia Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Trzy zastępy pojechały przed godz. 11 do Rogoźnicy, gdzie dokonano identyfikacji zawartości pojemnika. - Wewnątrz był siarczan wapnia. To substancja używana w szpitalach do gipsowania złamanych kończyn. W pobliżu miejsca, gdzie trwają prace śledczych był prawdopodobnie punkt szpitalny – dodaje Kwiatkowski.
Strażacy nie musieli niczego neutralizować, bo gips nie jest toksyczny. Nie ma pewności, czy obecność pojemników z siarczanem wapnia ma związek z prowadzonym śledztwem IPN.
Przeczytaj też:
Kolejne ekshumacje na terenie Muzeum Gross-Rosen
Karol Kotarski, Elżbieta Węgrzyn
fot. Muzeum Gross Rosen
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj