Starsi z nagrodami, młodsi ze stypendiami
Sześć stypendiów, dwie nagrody
- Wielokrotnie powtarzałem, że podziwiam ludzi kultury, bo robią to, czego sam nie umiałbym robić, a co tak duchowo i niematerialnie Wałbrzych upiększa. Chciałbym podziękować wszystkim twórcom, którzy wielokrotnie spotykają się z różnymi problemami i ograniczeniami systemu – mówił prezydent miasta Roman Szełemej otwierając spotkanie.
Stypendium w dziedzinie kultury otrzymali: studenci Akademii Muzycznej w Poznaniu Weronika Janik (klasa skrzypiec) i Marek Mazur (klasa fortepianu); uczennica PSP nr 15 Aleksandra Zając i uczeń PSP nr 6 Bartosz Rudyj, uzdolnieni tancerze specjalizujący się w tańcach klasycznych i latynoamerykańskich, laureaci licznych konkursów; Denis Owsianny, twórca teatru młodzieżowego „Żarówka” oraz malarz i animator kultury Takis Makandasis. Stypendyści przeznaczą otrzymane środki na dalsze kształcenie, wyjazdy na konkursy, rozwój młodzieżowego teatru, a Takis Makandasis będzie mógł dzięki nim urządzić wystawę z okazji 45-lecia pracy twórczej.
Nagrody w dziedzinie kultury otrzymali: plastyczka, ceramiczka i autorka grafiki użytkowej Barbara Mucha-Brodzińska za 60-lecie pracy twórczej oraz nestor wałbrzyskich fotoreporterów Kazimierz Masiuk.
- Pozostaje mi podziękować za wyróżnienie, nie wiem, chyba jestem bardzo próżna, że państwo tak o mnie myślicie i mówicie. Czuję się teraz młodziej, dostałam nowej energii. Artyści chyba to lubią... – żartowała Barbara Mucha-Brodzińska. Jak przyznała, jest pełna życia i sił, ma młode serce i na ostatnim plenerze jako jedyna wybrała się na zwiedzanie stromych skał, ku przerażeniu innych uczestników. Młodość to cecha ducha, a nie ciała.
Obecni w życiu miasta
- Całe swoje archiwum fotograficzne z 50 ostatnich lat istnienia miasta mam w szafach, poukładane na półkach i okazało się, że mój pokój jest za mały. Jeśli tylko ktoś chce, mogę przedstawić dokumenty stanowiące tło życia miasta, także te pod hasłem „tak by się chciało, a tak nie jest”, bo musi być u mnie utrwalone wszystko tak, jak to w danej chwili zauważyłem i na to spojrzałem. Miałem problem, co wybrać do zaprezentowania, tak szeroki jest zakres zdjęć, od sportu, przez przyrodę, technikę, kulturę, życie miasta. A teraz wszystko zmienia się tak szybko, że jeśli robię zdjęcie na jednym końcu ulicy i 15 minut później znajdę się na drugim, to tamto zdjęcie jest już nieaktualne i trzeba robić nowe – żartował Kazimierz Masiuk.
Jak mówił fotograf, fascynujące jest na przykład dokumentowanie historii i przemian wałbrzyskich zakładów przemysłowych – dlatego w rezultacie pokazał zebranym zdjęcia z dziejów koksowni Victoria.
Dyrektorzy placówek kulturalnych mieli też okazję podziękować Elżbiecie Kokowskiej za wytrwałą redakcyjną pracę nad „Wałbrzyskim Informatorem Kulturalnym” w 20-lecie jego istnienia. Ten bezpłatny periodyk zmienia się z czasem, jest dziś dostępny w sieci, a dla wielu wałbrzyszan stanowi nie tylko wartość informacyjną, ale i sentymentalną, bo towarzyszy im od czasów szkolnych i pierwszych wędrówek po wystawach czy placówkach kultury.
Podczas święta twórców uhonorowano także wałbrzyską rzeźbiarkę Marię Bor, a pretekstem do tego było odnowienie i przeniesienie jej rzeźby „Górnik”, którą można już oglądać w Starej Kopalni.
- Szanujmy rzeźby, które są w Wałbrzychu, bo ludzie bardzo źle się z nimi obchodzą, a wałbrzyska galeria rzeźby plenerowej jest jedną z największych w Europie, więc jest się czym pochwalić – apelowała pani Maria. – Zawsze bardzo cierpię, kiedy jakieś typy dochodzą do wniosku, że można je stuknąć czymś twardym, albo napisać na nich brzydkie wyrazy. Dziękuję, że obecnie miasto je odnawia, bo inaczej byłoby z nimi bardzo źle.
A jaka będzie przyszłość?
Na zakończenie spotkania prezydent zaapelował do twórców, a w szczególności do władz placówek kulturalnych, by starali się wychowywać młodych odbiorców kultury, a przy okazji młodych artystów, ponieważ jego zdaniem luka pokoleniowa w wałbrzyskim twórczym świecie jest coraz bardziej widoczna.
- W moim przekonaniu przyszedł czas, żeby po prostu wychowywać klientów kultury, bo i miejsce jest, i pieniądze w sumie są, i ludzie. Ściągnąć ich na siłę, żeby się nauczyli odbierania. Całe szkoły powinny być przyprowadzane siłą na wydarzenia kulturalne, nie wiem jak, ale powinny, bo jak oni nie będą przychodzili, to za chwilę to wszystko będzie na darmo. A człowiek, który chodzi na koncerty, jest lepszy od tego, który nie chodzi – dzielił się spostrzeżeniami prezydent.
Czytaj też:
MUZYKA DAWNA Z CIEKAWOSTKAMI
SĄ ZDJĘCIA, BĘDZIE PRZEDSTAWIENIE W WALIMIU
OLGA TOKARCZUK ZASŁUŻONA DLA MIASTA WAŁBRZYCHA
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
SĄ ZDJĘCIA, BĘDZIE PRZEDSTAWIENIE W WALIMIU
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj