Muzyka dawna z ciekawostkami
Wałbrzyski Festiwal Muzyki Dawnej 2016 za nami
Jak prezentują go organizatorzy, festiwal jest przeglądem sztuki interpretacji muzyki dawnej, wyrazem pasji i entuzjazmu młodych muzyków, budowniczych instrumentów i organizatorów nietypowych koncertów. Po raz drugi wałbrzyskiej publiczności pokazały się (i dały słyszeć) młode artystki z zespołu Ensemble les Sauvages. Paulina Horajska śpiewała sopranem, a akompaniowały jej Magdalena Stefanowicz na teorbie i lutni oraz Magdalena Bąk na klawesynie. Zabrały one słuchaczy w muzyczną podróż po barokowej Europie. Większość utworów, rzecz jasna, poświęcona była miłości. Podróż zaczęła się we Włoszech.
- To dlatego, że Włochy były wtedy bardzo istotnym ośrodkiem kultury i toczyły wojnę na polu muzyki z Francją. Włosi i Francuzi zarzucali sobie nawzajem nieodpowiedni styl i to, że nie potrafią tworzyć muzyki, a cała ta wojenka toczyła się przede wszystkim w przestrzeni muzyki operowej – mówiła Magdalena Bąk.
Barok był epoką, w której pojawiło się wiele kobiet kompozytorek, ale ponieważ kobiety ogólnie nie były w tamtych czasach traktowane z szacunkiem, większość z nich tworzyła przez całe życie pod męskimi pseudonimami. Wtedy mogły mieć pewność, że będą oceniane obiektywnie przez autorytety i publiczność – dopóki prawda nie wyszła na jaw. - Wyjątkiem była Barbara Strozzi, która całe życie publikowała swoje utwory pod własnym nazwiskiem, a skomponowała ich wiele. Na to jej pozwalał jej wielki talent – mówiła Magdalena Bąk.
Zespół zaprezentował zebranym bardzo nietypowy instrument dawny. - Teorba na pierwszy rzut oka różni się od lutni wielkością oraz liczbą i długością strun, a także tym, że strun basowych grający nie dotyka dłonią, wprowadzane są w drgania przez samo pudło rezonansowe. To instrument basowy w stosunku do lutni, bardzo wtedy ceniony – mówiła Magdalena Bąk.
Jak widać, niczym we współczesnej muzyce rockowej, dobry bas w baroku był podstawą. Teorby nie należy mylić z teorbanem, na którym grał Zagłoba przebrany za kozackiego muzyka w „Ogniem i mieczem”, choć rzeczywiście był on w pewien sposób jej „dzieckiem”. Dawni Polacy nazywali teorbę arcylutnią. Popatrzmy na zdjęcia, to będziemy wiedzieć, dlaczego.
Wałbrzyski Festiwal Muzyki Dawnej 2016 i podróże w czasie oraz przestrzeni
Podróż zaprowadziła słuchaczy z Włoch do Londynu - można było posłuchać kompozycji Henry’ego Purcella, nazywanego angielskim Mozartem, bo też był genialnym dzieckiem, również zmarł w wieku 35 lat, i również był nowatorskim geniuszem, kochanym przez swoich słuchaczy. To on uczynił Londyn miejscem niezwykłego rozwoju opery. Można się było także dowiedzieć o Bachu czegoś, co niekoniecznie każdy wiedział.
- W epoce baroku istniał katalog figur retorycznych, które były swego rodzaju kodem symboli, a nawet uczuć. Jan Sebastian Bach interesował się numerologią i związkami cyfr z muzyką, umieszczał w muzyce zaszyfrowane za ich pomocą informacje, na przykład swoje nazwisko, albo znak krzyża, bo był bardzo wierzący – mówiła Magdalena Bąk.
Kościół Zbawiciela wciąż jest w remoncie i jego główne drzwi pozostaną zamknięte do wiosny.
Tekst i foto: Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj