22.05.2024 09:09 | Źródło: KMP Wałbrzych

Policja Wałbrzych: mieć takiego pracownika, albo taką znajomą... (FOTO)

A tu kolega w ubraniu ci grzebie... a koleżanka...

Myślał, że się nie połapią?

Wałbrzyscy kryminalni zgłoszenie o kradzieży firmowego mienia otrzymali w poniedziałkowy poranek. Przedstawiciele przedsiębiorstwa zgłosili, że z terenu placu budowy przy ul. Skargi na Podgórzu w ciągu ostatniego miesiąca zniknęła spora ilość sprzętu budowlanego i elektronarzędzi o wartości około 4,1 tys. złotych, a przestępstw miał dokonywać pracownik firmy, który ostatecznie został przyłapany na gorącym uczynku - gdy grzebał w ubraniach innych pracowników.

Mundurowi ustalili, że 39-latek wykorzystując nieuwagę innych pracowników ukradł z remontowanego budynku między innymi szlifierkę, laser kątowy i palnik do prac warsztatowych o łącznej wartości 4120 złotych, a swoim kolegom gotówkę - ponad 800 złotych. A to nie było wszystko...

Kryminalni z Głuszycy postawili mężczyźnie kolejne zarzuty. Tym razem dotyczyły one kradzieży blach cynkowych oraz elektronarzędzi z terenu remontowanego budynku przy ul. Grunwaldzkiej w tym mieście, gdzie w okresie od połowy marca do połowy kwietnia pracował podejrzany. Funkcjonariusze ustalili, że w wolnym czasie mężczyzna wracał na budowę i pięciokrotnie dokonał kradzieży mienia o łącznej wartości ponad 6,3 tys. złotych...

Wałbrzyszanin przyznał się do wszystkich popełnionych czynów, usłyszał serię zarzutów dotyczących kradzieży i niebawem stanie przed sądem. Grozi mu do 5 lat za kratami.

Myślała, że nie zauważy?

A 56-letnia mieszkanka Wałbrzycha 16 maja złożyła zawiadomienie o kradzieży biżuterii. Z jej mieszkania zniknęło pudełko z wyrobami jubilerskimi o wartości ponad 6 tysięcy złotych. Jak ustalili dzielnicowi z jedynki, do kradzieży doszło dzień wcześniej. 35-letnia wałbrzyszanka składając wizytę wykorzystała nieuwagę swojej znajomej i ukradła m.in. złote kolczyki i pierścionki.

Mundurowi zaraz po przyjęciu zawiadomienia zatrzymali 35-latkę i odzyskali część skradzionych rzeczy, które już zostały zastawione w lombardzie. Wrócą one teraz do prawowitej właścicielki. Pozostałe kosztowności trafiły do innego lombardu i niestety zostały już przetopione... Za to zapewne nikt nie będzie odpowiadał, ale "koleżance" grozi do 5 lat więzienia za kradzież.