Policjanci długo szukali ofiary pobicia. Sprawa okazała się skomplikowana.
| Źródło: KPP Świdnica
Policja: tak go pobili, że mógł umrzeć. Czemu się ukrywał?
Policjanci ze świebodzickiego komisariatu 16 lipca udali się na interwencję w związku ze zgłoszeniem dotyczącym mężczyzny, który na jednej z ulic miasta nożem miał grozić innemu mężczyźnie. Na miejscu policjanci nie zastali żadnego z nich, ale ustalili, że jeden z nich wchodził do bramy budynku mieszkalnego. Od świadków dowiedzieli się, że był cały posiniaczony.
Policjanci, chcąc zweryfikować uzyskaną informację i udzielić mężczyźnie ewentualnej pomocy, sprawdzali wszystkie mieszkania we wskazanej przez zgłaszającego bramie. W żadnym z nich nie znaleźli jednak ofiary pobicia. Nie zaprzestali jednak poszukiwań i wreszcie w bramie obok, w jednym z mieszkań, znaleźli 55-letniego mężczyznę, którego obrażenia wskazywały na to, że mógł zostać pobity. Na miejsce wezwano pomoc medyczną, a pokrzywdzony trafił do szpitala z licznymi, ciężkimi obrażeniami zagrażającymi jego życiu. A dlaczego sam nie wezwał pogotowia?
Policjanci, chcąc zweryfikować uzyskaną informację i udzielić mężczyźnie ewentualnej pomocy, sprawdzali wszystkie mieszkania we wskazanej przez zgłaszającego bramie. W żadnym z nich nie znaleźli jednak ofiary pobicia. Nie zaprzestali jednak poszukiwań i wreszcie w bramie obok, w jednym z mieszkań, znaleźli 55-letniego mężczyznę, którego obrażenia wskazywały na to, że mógł zostać pobity. Na miejsce wezwano pomoc medyczną, a pokrzywdzony trafił do szpitala z licznymi, ciężkimi obrażeniami zagrażającymi jego życiu. A dlaczego sam nie wezwał pogotowia?
Oto, co stało się dzień wcześniej wieczorem w mieszkaniu pokrzywdzonego. 38-latek i 39-latka przyszli do mężczyzny, by wymusić na nim zwrot dwóch skradzionych telefonów komórkowych i dowodu osobistego. W czasie spotkania doszło między nimi do awantury, w trakcie której oboje pobili mężczyznę, a następnie okradli go. Ich łupem padł dowód osobisty, klucze od mieszkania oraz drobny sprzęt AGD i RTV o łącznej wartości 2000 zł.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwanie napastników i wkrótce zatrzymali osoby podejrzane o ten czyn, odzyskali też skradzione przedmioty. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Teraz 38-latkowi i 39-latce może grozić kara pozbawienia wolności nawet na 10 lat. Zostali już tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
POLICJA WAŁBRZYCH: BILI METALOWĄ RURĄ I GROZILI ŚMIERCIĄ
PIASKOWA GÓRA: CHCIELI GO ZATŁUC MAMUSI KOLEDZY OD KIELISZKA
BYŁ SFRUSTROWANY I NAĆPANY - Z BRATEM POBILI PRZECHODNIA
POBIŁ W BIAŁY DZIEŃ, OKRADŁ I ZASTRASZAŁ ŚWIADKA
DWÓCH NA JEDNEGO. DOPADLI GO NA KLATCE SCHODOWEJ
WPADŁ W NOCY, ZŁAMAŁ MU NOS I POGRUCHOTAŁ KRĘGOSŁUP
AWANTURA NA KORYTARZU I POBICIE BUTELKĄ
SAMOSĄD W GORCACH. CZTERY OSOBY ZATRZYMANE
Opr. MS
Foto użyczone: KPP Świdnica
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj