Kościelna i kucharka po kolędzie... bo ksiądz był chory
Ich przybycie - podobnie jak w przypadku duszpasterza - zapowiadali ministranci. Reakcje były różne. Jedni z zaskoczeniem zgadzali się na kolędę zastępczą, inni oburzali się i mówili, że czekają na wyzdrowienie proboszcza, a jeszcze inni poskarżyli się do kurii. Panie przejęły się swoją funkcją - święciły domy, rozdawały obrazki i zaglądały do dziecięcych zeszytów od religii.
Panie Dorota i Marysia starały się też być skrupulatne i w obecności wiernych podpisywały koperty z datkami oraz zapisywały, jak wysoki był datek w kopercie... aby ksiądz proboszcz nie miał wątpliwości co do ich uczciwości. Parafianie, którzy zgłosili sprawę do kurii mają nadzieję, że przy następnej niedyspozycji zdrowotnej księdza dobrodzieja w zastępstwie przyjdzie do nich inny kapłan. A kuria nie wnikała w kwestie datków i po rozmowie z proboszczem z Wierzbnej zapewnia, że taka sytuacja się już więcej nie powtórzy.
Niestety woda święcona już się wylała... a z naszego regionu śmieje się cała Polska.
Przeczytaj też: KOLĘDA. O CZYM ROZMAWIAĆ, ILE DAĆ W KOPERCIE?
OBRZUCAŁ PLEBANIĘ KAMIENIAMI I ZARYSOWAŁ KSIĘDZU SAMOCHÓD
O CZYM TWITTUJE NASZ BISKUP?
ODWIEDZINY BISKUPA W BP GŁUSZYCA
UROCZYSTOŚCI W SANKTUARIUM - KSIĄDZ ANDRZEJ RASZPLA UPAMIĘTNIONY
ZMIANY PERSONALNE W PARAFIACH REGIONU WAŁBRZYSKIEGO
CZY WAŁBRZYSZANIE MODLĄ SIĘ ZA POLITYKÓW?
ŚWIĘTO ŚWIATŁA W KRZESZOWIE
NOWA KAPLICZKA ZE STUDNIĄ
tekst i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj