| Źródło: Prokuratura Okręgowa w Świdnicy
Dramat rodzinny: Jedna osoba nie żyje, dwie w stanie krytycznym
Jedno postępowanie jest prowadzone w sprawie zabójstwa 59-letniej Teresy S. i usiłowania zabójstwa jej 35-letniej córki Joanny S., drugie śledztwo dotyczy nakłaniania Wacława S. do popełniania samobójstwa.
Zaczęło się na torach
11 grudnia 2017 roku około godziny 21:00 w Ziębicach, 27-letni mieszkaniec Ziębic - Wacław S. próbował popełnić samobójstwo rzucając się pod nadjeżdżający pociąg. W stanie krytycznym został on przewieziony do jednego z wrocławskich szpitali. Przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji po ustaleniu tożsamości Wacława S. udali się do jego miejsca zamieszkania, aby poinformować rodzinę mężczyzny o zaistniałym zdarzeniu.
Tego się Policja nie spodziewała
W mieszkaniu zajmowanym przez Wacława S. funkcjonariusze znaleźli zwłoki 59-letniej Teresy S. – matki Wacława S.. Zwłoki miały rany kłute i cięte okolic głowy oraz tułowia. Dodatkowo, w mieszkaniu znajdowała się także 35-letnia Joanna S. – siostra Wacława S.. Kobieta była nieprzytomna, a jej ciało było bardzo poranione. Miała rozległe obrażenia ciała w postaci ran kłutych i ciętych. Kobietę w stanie krytycznym przetransportowano do szpitala.
Co ustalono?
Na miejscu zdarzania prokurator z udziałem Policji przeprowadził oględziny i zabezpieczył ślady. Zabezpieczono między innymi siekierę i dwa noże. Z zebranego dotychczas materiału dowodowego wynika, że sprawcą zabójstwa Teresy S. i usiłowania zabójstwa jej córki mógł być Wacław S.. Jest to główna, ale nie jedyna, wersja śledcza przyjęta w prowadzonym postępowaniu. Będzie ona weryfikowana na podstawie przeprowadzanych dowodów.
Czytaj też:
PEDOFIL RECYDYWISTA W ARESZCIE
ZABILI? ODPOWIEDZĄ ZA TO PO LATACH
UGODZIŁ NOŻEM SWOJĄ DZIEWCZYNĘ. PRZYSZEDŁ, ŻEBY ZABIĆ?
WAŁBRZYCH: KRWAWY KONIEC SOBOTNIEJ IMPREZY
TRAGEDIA RODZINNA - DWIE OSOBY NIE ŻYJĄ
ODWIEDZIŁ SWOJĄ BYŁĄ I ZAKŁUŁ NOŻEM
ŚMIERĆ PODCZAS AWANTURY DOMOWEJ
ZABIŁA KUCHENNYM NOŻEM
PODEJRZANY O ZABÓJSTWO ZA KRATAMI. MIAŁ ZAKRWAWIONY NÓŻ
oprac. i fot. Elżbieta Węgrzyn
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj