Górnik Wałbrzych wyjechał z Kłodzka bez punktów i oddalił się od ścisłej czołówki dolnośląskiej grupy wschodniej IV ligi. Mecz życia w barwach gospodarzy zagrał Mikołaj Łazarowicz.
Piłka nożna: Strzelanina w Kłodzku
Spotkanie w Kłodzku rozpoczęło się dla Górnika bardzo dobrze, po dwóch golach "do szatni".
Po przerwie defensywa Górnika się załamała, tracąc aż pięć goli! Niewielkim usprawiedliwieniem jest, że ekipa trenera Jaworskiego od 73. minuty grała w dziesięciu, po drugiej żółtej kartce dla Mateusza Sobiesierskiego.
Po przerwie defensywa Górnika się załamała, tracąc aż pięć goli! Niewielkim usprawiedliwieniem jest, że ekipa trenera Jaworskiego od 73. minuty grała w dziesięciu, po drugiej żółtej kartce dla Mateusza Sobiesierskiego.
Klasycznym hat-trickiem dla Nysy popisał się Mikołaj Łazarowicz, który po meczu nie krył radości ze swojego występu (za nysa.klodzko.pl):
Ostatniego hat-tricka strzeliłem w młodzikach. To mi nie zdarza się zbyt często, jak uda mi raz trafić od siatki, czasami dwukrotnie, a trzy gole? Co najwyżej zdobyłem na treningu (śmiech). Jak niektórzy mówią 2:0 to jest najgorszy wynik, bo my w drugiej połowie zdobyliśmy gola kontaktowego i poszliśmy za ciosem. Mimo, że straciliśmy zaraz trzecią bramkę, to nie załamaliśmy się i pokazaliśmy, że walczymy do końca.
Wyjazdową porażką Górnik dał się wyprzedzić Nysie w tabeli, która teraz jest piąta. Biało-Niebiescy zajmują szóste miejsce, tracąc aż dziesięć punktów do lidera, Foto-Higieny Gać.
Nysa Kłodzko – Górnik Wałbrzych 5:3 (0:2)
Bramki: Łazarowicz 55, 70, 84, Kowalski 88, Cebulski 90+3 - Rytko 43, 60, Sobiesierski 45
Górnik: Jaroszewski - Tobiasz, Smoczyk, Niemczyk, Gawlik, Młodziński (77 Bogacz), Rytko, Chajewski, Krzymiński, Sobiesierski, Dec.Czytaj także:
LIDER UCIEKA (ZDJĘCIA)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj