Kadra w Wałbrzychu: Karty historii
W środę, 16 listopada reprezentacja Polek zagra w Aqua Zdroju z Niemcami, natomiast tydzień (23.11) później powalczy w tym samym obiekcie z Belgią o punkty w el. Eurobasketu 2017.
Mecz z Niemkami o godz.. 18, z Belgią - o 20:15.
Bilety:
na mecz z Niemkami: 5 zł ulgowy, 10 zł normalny, dostępne przed meczem oraz na www.abilet.pl
na mecz z Belgią: 7 zł, 10 zł - ulgowe, 15 zł, 20 zł - normalne, dostępne przed meczem oraz na www.abilet.pl.
Przy zakupie czterech i więcej biletów obowiązuje zniżka 30% (bilet przyjacielski)
Przed tymi meczami przypominamy najnowszą historię polskiego basketu w wykonaniu kobiet. Wkrótce kolejne teksty.
1999 rok. Eurobasket odbywa się w Polsce. Biało-Czerwone w grupie wygrywają trzy z pięciu meczów i wchodzą do fazy pucharowej. Nasz zespół pokonał Bośnię, Włochy i Jugosławię, ale uległ Litwie i Czeszkom. Wyglądało na to, że mamy niezły zespół, choć tego, jak zakończą się dla nas te mistrzostwa mało kto się spodziewał.
W fazie pucharowej gromimy Chorwatki, by w półfinale pokonać Rosję 66:61. W meczu o złoto faworytkami były Francuzki, ale to Polki lepiej wytrzymały trudy spotkania i po wielkich emocjach zwyciężyły 59:56. Polska została mistrzem Europy!!!
Wielką gwiazdą tamtej drużyny była Małgorzata "Margo" Dydek. Najlepsza strzelczyni turnieju notowała śr. 19.2 pkt i 9.4 zb przy 64% skuteczności za 2. Dużą rolę w zespole miała urodzona w Jeleniej Górze gwiazda polskiej ligi, skrzydłowa Elżbieta Trześniewska (ponad 13 pkt na mecz), a grą świetnie kierowała Krystyna Szymańska-Lara, która długie lata spędziła w lidze belgijskiej, grała też w WNBA. W składzie znajdowała się również wychowanka Unii Wałbrzych - Agnieszka Jaroszewicz. Trenerem mistrzyń był Tomasz Herkt.
Dwa lata później na Eurobaskecie we Francji Małgorzata Dydek ponownie była fantastyczna (śr. 24.4 pkt i 10.9 zb), ale Polki w ćwierćfinale uległy minimalnie Litwinkom 81:83. W 2003 roku na dobre rozbłysła gwiazda Agnieszki Bibrzyckiej. Wtedy ledwie 21-letnia skrzydłowa wraz z Margo Dydek poprowadziła Polskę do 4. miejsca na Starym Kontynencie.
W 2005 roku, podczas ME w Turcji, doszło do zmiany pokolenia. Kadrę na dobre przejęła Bibrzycka, a z mistrzyń z 1999 roku została jedynie Trześniewska. Odmłodzony, budowany wokół talentu Bibrzyckiej (w turnieju śr 19.9 pkt) zespół zajął w czempionacie 7. miejsce.
Nowe pokolenie reprezentantek nie potrafiło nawiązać do sukcesów drużyny Dydek, Trześniewskiej, Szymańskiej-Lary, Czepiec czy Cupryś. Oznaką kryzysu był brak Polek na mistrzostwach kontynentu w 2007 roku. Dwa lata później, na ME na Łotwie, wygrywamy tylko 2 z 6 meczów, plasując sie ostatecznie na miejscach 9-12. Obok Bibrzyckiej liderką reprezentacji była środkowa Ewelina Kobryn.
W 2011 roku Eurobasket wrócił do Polski, ale o sukcesach nie mogliśmy marzyć. Mizerna postawa Polek w drugiej rundzie (komplet porażek w tym etapie) sprawiła, że ponownie zajęliśmy miejsca 9-12. W kadrze zabrakło Bibrzyckiej, co sprawiło, że w naszym zespole dzieliła i rządziła Kobryn (śr. 14.7 pkt i 7.7 zb). Kryzys reprezentacji się pogłębiał w następnych latach. Po nieobecności na mistrzostwach w 2013, biało-czerwone zagrały w ubiegłym roku w czempionacie węgiersko-rumuńskim. Bez sukcesów. Po czterech porażkach w czterech grach dziewczyny Jacka Winnickiego szybko wróciły do domu. Warto dodać, że ostatni raz na Igrzyskach Olimpijskich nasz zespół zagrał w 2000 roku, zajmując w Sydney 8. miejsce.
Największymi gwiazdami polskiej koszykówki kobiecej w ostatnich latach były Małgorzata Dydek i Agnieszka Bibrzycka. Obie zawodniczki były przez lata gwiazdami europejskiej koszykówki. Oprócz mistrzostwa Europy w 1999 roku, mierząca 218 cm Dydek spędziła dziesięć sezonów w WNBA, dwa razy grała w Meczu Gwiazd WNBA, brała udział w sześciu Final Four Euroligi, trzy razy w barwach polskich drużyn (nie udało jej się wygrać Euroligi). Po zakończeniu kariery Dydek mieszkała w Australii, gdzie była trenerką. W maju 2011 roku, po zatrzymaniu akcji serca, trafiła do szpitala w Brisbane. Zmarła tydzień później, a wraz z nią jej nienarodzone, trzecie dziecko. Margo Dydek miał 37 lat.
Godną następczynią Dydek w kadrze została Agnieszka "Biba" Bibrzycka. Skrzydłowa rodem z Mikołowa grała w WNBA, w 2007 roku wygrała Euroligę ze Spartakiem Moskwa, trzykrotnie zajęła w tych rozgrywkach drugie miejsce (dwa razy z Lotosem Gdynia, raz z Fenerbahce Stambuł), raz była trzecia (z UMMC Jekaterynburg). Jakby tego było mało, w 2003 roku włoska La Gazetta dello Sport uznała ją najlepszą koszykarką Europy. Na początku tego roku 34-letnia "Bina" zakończyła karierę, a jej ostatnim klubem był Basket 90 Gdynia.
Wyżej wymieniony tekst jest oparty na materiale mojego autorstwa, opublikowanym w przeszłości na gornik.walbrzych.pl
Foto: Dawid Wójcikowski
Czytaj także:
DZIEWCZYNY MOŁŁOWA WRACAJĄ POD CHEŁMIEC
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj